W tym roku maturzyści musieli zmierzyć się z nową formułą egzaminu z języka kaszubskiego. To ona mogła mieć wpływ na niską liczbę zdających. Chęć zdawania egzaminu z naszego regionalnego języka wyraziło 16 osób, ale w poniedziałek, 8 maja podeszło do niego już tylko 14 maturzystów.
Od tego roku na egzaminie z języka kaszubskiego obowiązuje tylko wypracowanie, które trzeba napisać po kaszubsku. W poprzednich latach można było napisać pracę w języku polskim, a była także część testowa. Dodatkowo młodzież z pomorskich szkół zdająca język kaszubski w tym roku miała egzamin z niego między matematyką a językiem angielskim na poziomie rozszerzonym. W poprzednich latach maturzyści zdawali język kaszubski w okolicach 20 maja.
– To nie jest tak, że coś zostało zmienione czy przesunięte. Egzamin z danego przedmiotu nie jest przypisany do daty. Przyjęło się, że zawsze rozpoczynamy od języka polskiego, przez wiele lat był język polski, matematyka i język angielski. W tym roku zaczęliśmy tradycyjnie od języka polskiego, ale potem mieliśmy język angielski i dopiero wtedy matematykę, ale to wszystko wynika z organizacji całego procesu przeprowadzania egzaminu, a także procesu sprawdzania. Pamiętajmy, że równolegle odbywa się egzamin maturalny i egzamin ósmoklasisty, a 1 czerwca rozpoczynają się egzaminy zawodowe – zaznacza Irena Łaguna, dyrektor Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Gdańsku.
TYLKO CZY AŻ PIĘĆ OSÓB?
Kaszubska matura od lat cieszy się dużą popularnością w Pierwszym Liceum Ogólnokształcącym imienia Hieronima Derdowskiego w Kartuzach. W tym roku w stolicy Kaszub maturę z kaszubskiego zdawało pięć osób.
– Myślę, że u nas w szkole ten język jest bardzo propagowany, dzięki niemu rozwijamy się na wielu polach i uczestniczymy w wielu projektach, inicjatywach i konkursach. Kaszubski język u nas żyje i daje nam bardzo dobre perspektywy. Tegoroczna matura była inna, ale nie aż tak trudna jak mogłoby się wydawać. Z pewnością to zmiany jako coś nowego wystraszyły wielu maturzystów. Zaznaczam zarazem, że nie było to aż tak trudne, bo jeśli jest się obytym z tym językiem na co dzień i widzi się go, także w wersji pisanej, to napisanie wypracowania nie jest czymś nie do przeskoczenia. Wiadomo, że te błędy na pewno będą, bo nauka dobrego pisania w języku kaszubskim to lata pracy, ale nie jest to aż tak trudne zadanie. Były dwa tematy; wybrałam ten o miłości – wyznaje Anna Frankowska, tegoroczna maturzystka z języka kaszubskiego i absolwentka Pierwszego Liceum Ogólnokształcącym imienia Hieronima Derdowskiego w Kartuzach.
– Bardzo mnie cieszy, że przez ostatnie lata mamy chętnych do pisania egzaminu maturalnego z języka kaszubskiego. Ci, którzy go zdają, są pewni swojego wyboru i bardzo świadomi wartości tej matury. To osoby bardzo aktywnie działające w sprawach kaszubskich; jeśli tak dalej pójdzie, czeka je świetlana przyszłość. Wyzwaniem na pewno była w tym roku nowa formuła tej matury: wcześniej była część testowa i wypracowanie, które było można napisać po kaszubsku lub po polsku, a tym razem tylko część pisemna i trzeba było użyć wyłącznie języka kaszubskiego, więc mimo wszystko wśród maturzystów zaistniała obawa. Poza tym język kaszubski rządzi się trochę innymi prawami niż języki obce nauczane w szkole – to, czy uczeń opanuje go w takim stopniu, żeby móc napisać wypracowanie, w większym stopniu wynika z jego dobrej woli. Dlatego i tak jestem szczęśliwa, że aż pięć osób zdecydowało się tę maturę napisać – tłumaczy Karolina Serkowska-Sieciechowska, nauczycielka języka kaszubskiego w Pierwszym Liceum Ogólnokształcącym w Kartuzach.
ZESZŁOROCZNY REKORD
W zeszłym roku maturę z języka kaszubskiego zdawało 31 osób i również wtedy najwięcej – dziewięciu – uczniów podeszło do tego egzaminu w Kartuzach.
Język kaszubski jest w pomorskich szkołach przedmiotem dodatkowym i nieobowiązkowym. Obecnie w około 400 szkołach języka uczy się go ponad 20 tysięcy dzieci i młodych ludzi.
Posłuchaj materiału naszego reportera:
Robert Groth/MarWer