W czwartek, 18 maja, oficjalnie otwarto odrestaurowany budynek po dawnym sądzie w Kartuzach. Inwestycja kosztowała blisko 14 mln zł.
Dzięki gruntownej modernizacji obiekt odzyskał historyczny blask z 1905 roku. Od dziś w budynku przy ulicy Kościuszki jest wydział budownictwa i geodezji oraz Inspektorat Nadzoru Budowlanego.
Zadbano o odtworzenie detali architektonicznych, odnowiono także elewację, a stolarka okienna doczekała się wymiany. Dach głównej części został pokryty dachówką ceramiczną, która nawiązuje do historycznego wyglądu. Wnętrza zyskały wygląd jak z początku XX wieku, wymieniono instalacje i kompleksowo wyremontowano pomieszczenia oraz dostosowano pomieszczenia do nowych funkcji.
Na otwarcie przyjechali goście z całej Polski i regionu, w tym wiceminister funduszy i polityki regionalnej Marcin Horała, wojewoda pomorski Dariusz Drelich i marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk. – Kiedy powiat kartuski wrócił na samorządową mapę Polski, niestety ten budynek był w jurysdykcji innych instytucji. Natomiast powiat kartuski zaczynał swoją działalność w centrali nasiennej, gdzie w 1999 roku zatrudniał 27 pracowników. Następnie udało się zrealizować inwestycję, która była i jest siedzibą zarządu starosty kartuskiego przy ulicy Dworcowej, a właściwie dawny budynek burmistrza Kartuz, bo właśnie tam niegdyś stacjonował. Te prace przeprowadziliśmy w 2002 roku. Wówczas pracowało 37 pracowników, a dzisiaj pracuje 220. Jak widać, skala potrzeb powiatu jest bardzo duża. Tylko w wydziałach budownictwa pracują dziś 32 osoby. Wynika to z tego, że powiat kartuski jest powiatem rozwojowym, inwestycyjnym, wydajemy tutaj tysiące pozwoleń na budowę. W wydziale geodezji kiedyś było 9 osób, teraz pracuje w nim 38 osób. W tym budynku znajdzie zatrudnienie około 80 urzędników. Myślę, że dzięki tej inwestycji poprawiamy pracę wydziałów, które do tej pory znajdowały się w wynajętych obiektach, a także poprawi się jakość usługi dla mieszkańców powiatu kartuskiego. Realizacja tej inwestycji jest na tyle ważna, że będzie tutaj działał także Państwowy Inspektor Nadzoru Budowlanego. Rozpoczęliśmy tak naprawdę realizację tego zadania w momencie, gdy otrzymaliśmy zgodę od wojewody, który na mój wniosek pozwolił mi przekazać powiatowi na własność ten budynek i od tego wszystko się zaczęło. Od 2020 roku przez dwa lata trwało przygotowanie dokumentacji przez architekta Tomasza Golanko, który zadbał o wygląd i detale. Modernizację i budowę obiektu rozpoczęliśmy w kwietniu 2022 roku i skończyliśmy go w ciągu 11 miesięcy. To nie tylko rewitalizacja obiektu po sądzie, ale także nadbudowa i rozbudowa piwnicy, gdzie teraz na 1600 m2 mieści się archiwum geodezji. W całości to zadanie zamknęło się wraz z pracami konserwatorskimi w kwocie 14,5 mln zł. Natomiast 8 mln zł dofinansowania to było 55 proc. zadania kosztów budowlanych tego budynku. Te środki bardzo przybliżyły nas do poprawy warunków pracy naszych urzędników. Co ważne, można powiedzieć, że ocaliliśmy ten budynek od zapomnienia. Będzie teraz funkcjonował w nowej formie. Jest on wiernym odtworzeniem z pocztówek z 1905 roku, które były emitowane wówczas w młodym mieście Kartuzy. Ten obiekt napawa nas dumą, a dla miasta przywołuje charakter Kartuz z początku XX wieku – komplementował starosta kartuski, Bogdan Łapa.
– To święto dla starostwa i dla mieszkańców. Ktoś by mógł powiedzieć: no cóż tam nowy urząd. Ale przecież urząd przede wszystkim jest dla mieszkańców. Pan starosta przypominał liczbę pracowników czy też powierzchnię – to mówi samo za siebie. Dotychczas o te godne warunki byłoby ciężko, a teraz mieszkańcy będą mogli korzystać i będą mieli poczucie, że ten urząd jest dla nich. Musimy dbać także o urzędników, od których właśnie zależą bardzo ważne sprawy, jak inwestycje, budowy. To są kluczowe sprawy dla mieszkańców. To wreszcie przywrócenie historycznego blasku budynkowi wpisującego się w Kartuzy. Kolejna przestrzeń miasta pięknieje. Mam wielką satysfakcję, że jak zawsze w takim przypadku, kiedy coś, o czym nieraz już lata wcześniej rozmawialiśmy, spotykaliśmy się, były pisma – ta cała niewidoczna trochę praca urzędnicza się odbywała – że oto znajduje swój wyraz, koniec i jest czymś namacalnym, zrealizowanym, co już zostanie tutaj na pokolenia – podkreślał wiceminister Marcin Horała. – Jakiś czas temu jeden z lokalnych portali napisał, że mieszkańcy obawiają się, że zaraz im wyjdę z lodówki, bo pojawiam się na tylu uroczystościach. Przyjmuję to jako najlepszy komplement, tylko nie pod moim adresem, a pod adresem całego szeregu programów, które w ostatnich latach zostały uruchomione i pozwalają na realizację różnych lokalnych przedsięwzięć – zaznaczył.
– Czas realizacji był dość krótki, ale wszystko zabrało jednak parę lat. Chciałbym pogratulować szczególnej cechy, którą w powiecie kartuskim wszyscy mają. Jeżeli jest jakaś idea, pomysł czy wspólna sprawa i coś trzeba zrealizować, to ta sala jest za mała, żeby wszystkich pomieścić. Z tych wszystkich programów ta inwestycja jest też wyjątkowa, bo ona w pomyśle powstała, jeszcze kiedy nie było pandemii i my już podjęliśmy się jej realizacji, kiedy nagle wybuchła epidemia. Baliśmy się, że zostanie to wszystko wstrzymane i na jakiś okres to się wszystko nam odłoży. Jednak przyszedł z odsieczą Fundusz Inwestycji Lokalnych, który w powiecie kartuskim dotyczył tak naprawdę wszystkich samorządów, ale było to tylko 50 mln zł i z tej puli 8 trafiło właśnie na to zadanie. Zadań na podobnym poziomie jest bardzo wiele. Razem to 312 mln zł z trzech programów w ostatnich trzech latach na terenie samorządów powiatu kartuskiego. Każda złotówka od rządu spowodowała, że takie inwestycje mogły powstać o wiele wcześniej. Przełożyło się to także na podjęcie decyzji o tym, że jednak warto się rozwijać i budować. Daliśmy odwagę samorządom – podkreślił wojewoda pomorski Dariusz Drelich.
– Zdaję sobie sprawę z tego, że w tej sali są osoby, które akceptują tę decyzję starosty, zarządu powiatu, a także rady powiatu, ale zapewne jest też w społeczeństwie wiele ludzi wątpiących w sensowność takich inwestycji. To jest dom, w którym przebywają urzędnicy i pojawiają się interesariusze. Urząd to w istocie jest taka instytucja, w której jest bezpośredni kontakt obywatela z państwem. Nie ma żadnego uzasadnienia, żeby taka oznaka państwowości, funkcjonowania instytucji publicznej, była w złych warunkach. Ja to doskonale wiem i to często samorządowcy podkreślają, że ważne jest w gminie, w powiecie, wykonanie modernizacji dróg, chodników, wodociągów, kanalizacji, oświetlenia itd. Ale ważne też jest, w jaki sposób są załatwiane sprawy publiczne w instytucjach, które są w istocie – niezależnie czy z poziomu samorządowego, czy rządowego – instytucjami Państwa Polskiego – zauważył marszałek województwa pomorskiego, Mieczysław Struk.
Aktualnie trwa przenoszenie wydziałów do nowego obiektu przy ulicy Kościuszki. Przewiduje się, że pierwsi mieszkańcy zostaną przyjęci na początku czerwca.
Robert Groth