W Chwaszczynie upamiętniono prof. Brunona Synaka. Wybitny działacz kaszubski z ulicą swojego imienia

(fot. Radio Gdańsk/Robert Groth)

Profesor Brunon Synak został uczczony w Chwaszczynie. Jego imieniem została nazwana ulica przebiegająca nad Trasą Kaszubską. Jest to ważna nowa droga łącząca Gdynię z gminą Żukowo. Powstała ona podczas budowy drogi dzięki uporowi mieszkańców, burmistrza i radnych.

Teraz uroczyście odsłonięto tabliczkę drogowskazu na chwaszczyńskim Nytbuszu, na której dumnie widnieje ul. Profesora Brunona Synaka. Wydarzenie poprzedza 10. rocznicę śmierci wybitnego Kaszuby i socjologa, samorządowca, uczonego i wieloletniego prezesa Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego. W ramach upamiętnienia profesora w Europejskim Centrum Solidarności również w piątek odbyło się spotkanie „Brunon Synak – Kaszëba, uczony, obywatel”. Zgromadzili się na nim przyjaciele, działacze kaszubscy i przede wszystkim uczniowie oraz kontynuatorzy myśli prof. Brunona Synaka.

(fot. Radio Gdańsk/Robert Groth)

– Bardzo się cieszymy z faktu, że mamy w Chwaszczynie tak wspaniałego patrona ulicy, jakim jest prof. Brunon Synak. Ulica, której od dziś patronuje, powstała w ramach budowy Trasy Kaszubskiej i łączy lokalnie Gdynię z Chwaszczynem. Ubiegaliśmy się o to połączenie, bo nie było tego w planach. Wraz z burmistrzem musieliśmy włożyć w to dużo pracy. Tym samym jest to inwestycja jedna z ważniejszych w naszym sołectwie i gminie Żukowo. Jestem dumny, że ta inicjatywa nadania patrona ulicy zyskała szerokie poparcie chwaszczyńskich organizacji, burmistrza Wojciecha Kankowskiego i rady miejskiej. Prof. Synak choć był Kaszubą, starał się o dobro całego Pomorza i Polski. Widział Kaszuby nie tylko w tym lokalnym ujęciu, ale też często zabiegał o ich pozycję w skali całej Europy. Jest to dla nas bardzo ważny moment i myślę, że patron z całą pewnością zasługiwał na to, żeby w taki sposób go uczcić i dostrzec jego aktywność. Chciałbym tutaj zaznaczyć, że nie tylko oddajemy mu cześć za to, że był wielkim Kaszubą i Polakiem, ale także za to że był wspaniałym samorządowcem jako przewodniczący Sejmiku Województwa Pomorskiego, działaczem i naukowcem. Pięknie nam wpisuje się ta uroczystość w 10. rocznicę śmierci tej wybitnej postaci naszego regionu. Profesor Brunon Synak odszedł od nas dokładnie 18 grudnia 2013 roku – przypomniał radny gminy Żukowo oraz inicjator nadania patrona ulicy w Chwaszczynie, Jacek Fopke.

– Jest to lokalna droga, ale jak bardzo ważna i łącząca miasto z gminą. Stała się symbolem, bo zabiegali o nią mieszkańcy, a teraz również dzięki mieszkańcom odsłaniamy dzisiaj tabliczkę, gdzie mamy ulicę Profesora Brunona Synaka. Symbolem jest również to, że ta ulica wznosi się nad Trasą Kaszubską. Mamy też głęboką nadzieję, że uda nam się z siłą patrona sprawić, aby droga ekspresowa S6 nie będzie miała intencjonalnej, a oficjalną nazwę „Trasa Kaszubska”. Czujemy to i jest mi bardzo bliska idea profesora Synaka, że jesteśmy Kaszubami i zarazem Polakami. Musimy dbać o małą i wielką ojczyznę. Naszą rolą jest też kontynuowanie tej myśli patrona, aby zaznaczać kaszubskość naszych ziem oraz być z tego dumnym. Dzisiaj ta ulica jest tego wyrazem. Będziemy się starać wraz z całym Kaszubskim Zespołem Parlamentarnym, na czele z przewodniczącym, senatorem Kazimierzem Kleiną, o to, by wprowadzić tablice dwujęzyczne na S6. Cieszy też fakt, że byli tutaj z nami uczniowie. Jest to także budowanie postaw obywatelskich i patriotycznych – zauważyła senator Lewicy Anna Górska.

(fot. Radio Gdańsk/Robert Groth)

– Trzeba podkreślić tutaj ważną rolę członków ZKP, oddział Chwaszczyno. Profesor Synak był inicjatorem powstania tego oddziału. Podkreśliliśmy podczas odsłonięcia, że jest determinacja, aby język kaszubski był również na Trasie Kaszubskiej i aby nazwa Trasa Kaszubska oficjalnie została przyjęta. Profesor Brunon Synak jest dobrym znakiem i z pewnością ten wielki człowiek będzie z góry patronował tym działaniom. Byliśmy prawie równolatkami, był ode mnie o trzy lata starszy. Zaczynaliśmy naukę w szkołach podstawowych pogrążonych w PRL-u. Profesor rodził się w samym sercu Kaszub w Podjazach koło Sulęczyna, jak się okazało później, było to dla niego traumatyczne przeżycie, bo język kaszubski wyniesiony z domu, język pierwotny można powiedzieć, był wtedy w szkole sekowany na różne sposoby. On także tego doświadczał i opisał to znakomicie w swojej pracy. W 1998 roku profesor Synak objął po mnie fotel prezesa ZKP i sprawował ten urząd przez dwie kadencje. Miał ogromne zasługi w tym gorącym okresie, kiedy sprawy kaszubskie wyszły na światło dzienne i nabrały fantastycznego tempa. Język kaszubski stał się przedmiotem debaty publicznej na naszym terenie, ale także na forum ogólnopolskim. Jego dużą zasługą jest, że język kaszubski ma status języka regionalnego na pewno oprócz wielu innych osób. On o to zabiegał i wdawał się w debaty o istotę naszej tożsamości, które trwają do dziś i budzą różne emocje. Był zwolennikiem tego, że można być jednocześnie Kaszubą i Polakiem, jak się okazuje większość Kaszubów ma takie przekonanie. Ten stan rzeczy również poddał badaniom naukowym i ocenie. Podziwiałem także jego zaangażowanie w działalność samorządową. On od razu był świadom tego, że samorząd, ten mechanizm sprawowania władzy, o którym z taką pasją, jak wiemy, nauczał Lech Bądkowski, jest szansą, żeby pójść do przodu i wydobyć energię tkwiącą w Kaszubach, Pomorzanach czy Kociewiu. Myślał o Pomorzu jako wielkim, bogatym obszarze kulturowo-społecznym i bez reszty oddał się realizacji tej idei – mówił prezes Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego, Jan Wyrowiński.

Robert Groth

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj