Ceramiczne talerze, cukiernice, młynki do kawy, a nawet tłuczki do mięsa. Między innymi te akcesoria wyposażenia kuchennego prezentuje wystawa prywatnej kolekcji ceramiki kuchennej Adama Dąbrowskiego. Wernisaż odbył się w sobotę w Domu Wiedemanna w Pruszczu Gdańskim.
Pamiętamy je z domów naszych babć i dziadków. Dawniej były symbolem elegancji w kuchni. Mowa o wyjątkowych akcesoriach ceramicznych, które doceniane za walory estetyczne są dopiero po latach. Właśnie tym przedmiotom codziennego użytku poświęcona jest wystawa prywatnej kolekcji Adama Dąbrowskiego, który podobne przedmioty skupuje i kolekcjonuje od kilkunastu lat. Część swoich zbiorów udostępnił do wglądu społecznego.
PAMIĄTKI Z DOMÓW NASZYCH DZIADKÓW
– Mamy tu trochę zastawy stołowej z pokoju gościnnego. To akurat są wyroby manufaktur śląskich – wyjaśnia Adam Dąbrowski. – Są serwisy do kawy, talerzyki do ciasta, pojemniki na przyprawy i inne produkty sypkie, czyli wszystko co mogliśmy znaleźć w przedwojennych domach. Goście mówią, że wiele tych przedmiotów pamiętają ze swoich domów rodzinnych. To tylko potwierdza, że były to przedmioty codzienne i bardzo niedoceniane.
Wystawa prezentuje rozwój wyposażenia kuchni w krajach niemieckojęzycznych od końca XIX wieku do okresu międzywojennego. Na ceramice można znaleźć wzory nawiązujące do Gdańska, takie jak Żuraw czy żuławskie wiatraki.
NAWIĄZANIA DO GDAŃSKA I ŻUŁAW
– Te przedmioty były ponadregionalne. Gdańsk nie był centrum wytwarzania tego typu przedmiotów – wyjaśnia historyk z referatu Ekspozycji i Dziedzictwa Kulturowego Miasta Pruszcz Gdański, Marek Kozłow. – Natomiast podążano zgodnie z trendami. Panie z Gdańska, Pruszcza Gdańskiego czy Tczewa chciały mieć tak modne zastawy jak w Berlinie i w Monachium.
Wystawę można obejrzeć do 20 grudnia od wtorku do niedzieli w godzinach 12:00 – 16:30 na pierwszym piętrze Domu Wiedemanna.
Mateusz Czerwiński/mp