Ludzkie kości znaleziono w Kartuzach. Makabrycznego odkrycia w jednym z opuszczonych budynków przy ulicy Zamkowej dokonał 10-latek. Zauważył je przez wybite okno. Powiadomił rodziców, a oni policję.
Jak mówi starszy sierżant Aleksandra Philipp z Komendy Powiatowej Policji w Kartuzach, na razie nie wiadomo, do kogo należy ludzki szkielet. Śledczy zabezpieczyli ślady.
– Na miejsce skierowano technika, prokuratora oraz lekarza biegłego. Decyzją dowódcy Państwowej Straży Pożarnej, z uwagi na możliwość niekontrolowanego zawalenia się budynku, w niedzielę akcję przerwano i została ona wznowiona w poniedziałek. Gdy usunięto elementy zagrażające bezpieczeństwu, po wejściu do środka budynku odnaleziono ludzkie szczątki. Nie są znane personalia osoby. Funkcjonariusze ustalają szczegółowe okoliczności zdarzenia – informuje Aleksandra Philipp.
KOŚCI ZOSTANĄ ZBADANE
Kości zostaną zbadane w zakładzie medycyny sądowej. Badania mają określić płeć oraz tożsamość znalezionej osoby. Śledztwo w tej sprawie prowadzi prokuratura.
Grzegorz Armatowski/puch