Wspólny protest kandydatów. Wójt miał prowadzić niedozwoloną kampanię wyborczą

(fot. archiwum)

Wspólny protest skierowali do Komisarza Wyborczego w Gdańsku trzej konkurujący ze sobą (i z urzędującym wójtem) kandydaci na wójta gminy Tczew. Zgodnie stwierdzają w nim, że Krzysztof Augustyniak wykorzystywał budżet gminy do prowadzenia kampanii wyborczej. Apelują o interwencję w tej sprawie lub pouczenie wójta.

AKTUALIZACJA, 2 KWIETNIA

Do Radia Gdańsk wpłynął wniosek wójta gminy Tczew Krzysztofa Augustyniaka o sprostowanie informacji zamieszczonych w artykule. Pełną treść sprostowania publikujemy poniżej:

,,Nawiązując do informacji zawartych w tytule publikacji ,,Wspólny protest kandydatów. Komisarz wyborczy potwierdza: wójt prowadził niedozwoloną kampanię” informujemy, iż zawierał on nieprawdziwe informacje tj. nieprawdą jest, że komisarz wyborczy potwierdził prowadzenie przez wójta niedozwolonej kampanii.”

WCZEŚNIEJ INFORMOWALIŚMY:

Komisarz już zareagował. Jak przekazała Mirosława Torłop, dyrektor delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Gdańsku, do komisarza wpłynęło pismo informujące o działaniach urzędującego wójta gminy, które mogą mieć znamiona niedozwolonej kampanii wyborczej. – Komisarz skierował do wójta pismo przekazane również do wiadomości pełnomocników finansowych komitetów wyborczych uczestniczących w wyborach wójta gminy – informuje.

W treści protestu przeczytać można, że w ocenie kontrkandydatów wójt Krzysztof Augustyniak wydał za pieniądze gminy broszurę promującą jego osobę. Nie ma na niej oznaczenia komitetu wyborczego, a do mieszkańców trafiała już w okresie kampanii, co budzi wątpliwości. W dystrybucji broszury miała pomagać firma odbierająca w gminie odpady. Broszura miała trafiać do mieszkańców w komplecie z informacją o terminach odbioru odpadów wielkogabarytowych.

WSPÓLNE STANOWISKO RYWALI

Pismo podpisali wspólnie Krystian Tafliński, Łukasz Kowalski i Roman Burczyk. Z wójtem Krzysztofem Augustyniakiem na razie nie udało nam się skontaktować, ale gdy tylko będzie to możliwe, przedstawimy jego stanowisko w tej sprawie.

Jakub Kaługa/MarWer

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj