Mieszkańcy powiatu malborskiego nie mają możliwości zakupu leków po godzinie 21:00. To efekt nowelizacji ustawy prawo farmaceutyczne z końca stycznia, która określiła nowe zasady funkcjonowania aptek dyżurnych. Wyłonienie takiego podmiotu spoczywa na władzach powiatu, ale to na razie się nie udało. Trwa drugi nabór.
Najlepiej w ogóle nie chorować – to oczywiste. Jednak jeżeli już się to zdarzy, to w powiecie malborskim lepiej mieć w domu leki na tzw. czarną godzinę. W nagłych przypadkach mieszkańcy próżno mogą szukać apteki nocnej, bo jej nie znajdą. To efekt wprowadzonej pod koniec stycznia nowelizacji ustawy prawo farmaceutyczne. Zgodnie z nowymi przepisami w całym kraju podmioty dyżurne są otwarte maksymalnie do godziny 23:00, a nie tak jak jeszcze w zeszłym roku – przez całą noc.
NIEWIELKIE ZAINTERESOWANIE KLIENTÓW
Zdaniem aptekarzy w godzinach wieczornych i nocnych i tak pojawiało się niewielu klientów.
– Były to wyjątkowo ważne przepisy, które porządkują sytuację i sprawiają, że apteki będą dyżurować w określonych godzinach i przede wszystkim otrzymywać za to wynagrodzenie z Narodowego Funduszu Zdrowia – wyjaśnia prezes gdańskiej okręgowej Rady Aptekarskiej Michał Pietrzykowski.
NOWE PRZEPISY
Według nowych przepisów apteka dyżurna powinna być otwarta w niedziele i święta przez cztery godziny między 10:00 a 18:00, z kolei dyżury nocne powinny się odbywać przez dwie godziny między 19:00 a 23:00. W Malborku funkcjonuje obecnie apteka, która z „własnej woli” zamyka się o godzinie 21:00. Jest to Alba przy ulicy Słowackiego.
– Jeżeli tak jak w Malborku jest apteka, która pracuje w wymiarze dwóch godzin w przedziale określonym przepisami, to zarząd powiatu nie ma obowiązku wyznaczać aptek do dyżurów i podejmować w tej sprawie uchwały. Jeżeli jednak zarząd powiatu uzna, że istnieje potrzeba pracy apteki do godziny 23:00, to może wyznaczyć taki podmiot. Wówczas NFZ płaci za godziny takiego dyżuru – podkreśla Pietrzykowski.
WYŁONIENIE APTEKI
Powiat widzi taką potrzebę i stara się wyłonić aptekę, która pełniłaby dyżur do godziny 23:00. W pierwszym naborze zgłosił się jeden podmiot, ale jak się później okazało, nie spełniał on wymogów ustawowych.
– Apteka przedstawiła oświadczenie o niespełnianiu wszystkim kryteriów. W związku z tym zarząd powiatu jeszcze raz ogłosił nabór na prowadzenie dyżurów nocnych – tłumaczy członek zarządu powiatu malborskiego Piotr Szwedowski.
Jeżeli nie zgłosi się żadna apteka, powiat może podjąć uchwałę i w ten sposób wyznaczyć podmiot dyżurny „wbrew woli”. – Jest to dość skomplikowane, bo apteka może oświadczyć, że nie spełnia wszystkich ustawowych wymogów. Wobec tego nowelizacja ustawy prawo farmaceutyczne nie zapewnia nocnych dyżurów i nie daje gwarancji ich prowadzenia – dodaje Szwedowski.
PROBLEM DLA MIESZKAŃCÓW
Brak dyżurnych aptek funkcjonujących po godzinie 21:00 doskwiera mieszkańcom powiatu malborskiego. – Nie każdy ma pełną apteczkę w domu, żeby samemu coś zaaplikować. Czasem są sytuacje wyjątkowe. Jak wtedy pomóc dziecku? – zastanawia się jedna z mieszkanek powiatu pytana przez naszego reportera.
– Musiałabym jechać do Elbląga albo Kwidzyna. Już znalazłam się w takiej sytuacji, ale na szczęście pomogli mi sąsiedzi, którzy mieli potrzebne leki – dodaje inna mieszkanka.
Prowadzony przez powiat malborski drugi nabór na aptekę dyżurną potrwa do 16 maja.
Mateusz Czerwiński/aKa