Mieli porwać swojego kolegę i przez kilkanaście godzin wozić go w bagażniku. Dwóch mężczyzn przed sądem

W Sądzie Okręgowym w Słupsku rozpoczął się proces 2 mężczyzn, którzy w sierpniu ubiegłego roku mieli pobić i porwać swojego kolegę. Według prokuratura Zygmunt S. i Andrzej G. przez kilkanaście godzin wozili swoją ofiarę w bagażniku samochodu. Mężczyzna był im winien 50 zł.

– W celu wymuszenia zwrotu wierzytelności w wysokości 50 zł grozili Rafałowi Z. pobiciem, uderzali w pięścią w brzuch, złapali za szyję, wciągnęli do bagażnika samochodu, skrępowali nogi i ręce taśmą, obwiązali głowę i w ten sposób pozbawili go wolności – oskarżał prokurator Zenon Modrzejewski. – Następnie wozili go w bagażniku przez kilkanaście godzin bez wody, jednocześnie grożąc mu pobiciem i pozbawieniem życia – dodał.

NIE PRZYZNAJĄ SIĘ DO WINY

Oskarżeni nie przyznają się do zarzucanych im czynów. W pierwszym dniu procesu Andrzej G. zmienił zeznania składane w początkowej fazie śledztwa, obciążając zeznaniami innego kolegę, który miał wtedy z nimi przebywać w samochodzie.

– Spożywałem wtedy alkohol, niewiele pamiętam, ocknąłem się w lesie, a groźby mógł kierować każdy wykorzystując mój telefon. Nie chcę odpowiadać za to tylko ja z Zygmuntem, bo Krzysztof K., również tam był. Poza tym Rafał Z. wcale nie przebywał w bagażniku kilkanaście godzin, może był to kwadrans, maksymalnie pół godziny – zeznawał Andrzej G.

UWOLNIONY PO KILKUNASTU GODZINACH

Według ustaleń śledczych ofiara napaści została uwolniona po kilkunastu godzinach. Po zdarzeniu napastnicy zostali zatrzymani w lesie w okolicach Kościerzyny. Grozi do 10 lat więzienia.

Marcin Kamiński/mkul

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj