Jest w niej czujnik ruchu i system szybkiego wzywania pomocy. O co chodzi w tzw. teleopiece seniorów?

Są wyposażone w czujniki dymu, czasu i system natychmiastowego wzywania pomocy. 150 wolnych zestawów do tzw. teleopieki czeka na seniorów z rejonu słupskiego śródmieścia. System ma zapewnić bezpieczne codzienne funkcjonowanie seniorom i osobom niesamodzielnym, wymagającym szczególnego wsparcia.

– Dotarliśmy przede wszystkim do osób korzystających z pomocy naszego ośrodka – mówi Klaudiusz Dyjas, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Słupsku – Z systemu nadal można skorzystać, kontaktując się z pracownikami MOPR – dodaje.

OPASKA ŻYCIA, CZUJNIKI RUCHU

System instalowany w domu osoby niesamodzielnej to tzw. opaska życia, z przyciskiem SOS. Za jej pomocą w senior może skontaktować się z centrum pomocy w razie nagłej sytuacji – zagrażającej życiu, może też zgłosić każdy inny problem. Przez opaskę można nawet… rozmawiać. W domach montowane są także czujniki ruchu, czadu lub gazu oraz stacja HUB integrująca pracę wszystkich urządzeń w domu.

SKUTECZNY SYSTEM

– System jest bardzo skuteczny – mówi Klaudiusz Dyjas – Ratownicy stale monitorują każdy zainstalowany punkt, odczytują tętno, czy np. brak ruchu w domu seniora. Mieliśmy już sytuacje, że ratownicy widząc, że coś złego się dzieje, wzywali pod dany adres karetkę. Niektóre interwencje kończyły się hospitalizacją czy nawet ratowaniem życia.

Jadwiga Flugel, seniorka ze Słupska korzysta z teleopieki już od roku. – Czuję się bezpieczniej. Nie miałam do tej pory żadnych kłopotów z tym systemem i z obsługą. Na szczęście nie musiałam też wzywać pomocy.

Z danych MOPR wynika, że tylko w lutym tego roku ratownicy z powodu odczytu braku ruchu w domu seniorów wykonali aż 274 połączenia w ramach systemu. W marcu było ich 86. Z powodu podwyższonej akcji serca w lutym interweniowano 83 razy, a w marcu 161.

Marcin Kamiński/pOr

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj