Nietypowa trasa lotu kani rudej z Czech. Martwego ptaka znalazł wolontariusz WWF Paweł Żmuda na terenie Słowińskiego Parku Narodowego nad Bałtykiem.
Dzięki nadajnikowi GPS udało się odtworzyć trasę przelotu ptaka. Okazało się, że kania przeleciała niemal całą Europę. Długo też latała nad Polską. Została zaobrączkowana i wyposażona w GPS w Czechach nad Łabą w czerwcu ubiegłego roku. Dzięki danym z nadajnika ustalono, że ptak na zimę poleciał do Hiszpanii.
DO HISZPANII I Z POWROTEM AŻ DO SZWECJI
– Była między innymi w okolicach Madrytu i Walencji, ale wróciła nad Bałtyk, krążyła po Polsce, by dość nietypowo dla swojego gatunku wybrać się nad wybrzeże Szwecji i okolice Bornholmu. Tam prawdopodobnie uległa wypadkowi i zginęła. Właśnie w tamtych okolicach urywa się sygnał GPS.
Tak według pomiarów z GPS wyglądała trasa lotu kani rudej (Fot. Paweł Żmuda)
Morze wyrzuciło ciało na plaże pomiędzy Czołpinem i Łebą na terenie Słowińskiego Parku Narodowego. Zdaniem naukowców to bardzo rzadko wybierana trasa przez ptaki szponiaste, które unikają lotów nad otwarty morzem.
Ciało kani rudej morze wyrzuciło na plaży pomiędzy Czołpinem i Łebą (Fot. Słowiński Park Narodowy)
Przemysław Woś/mkul