Wciąż potrzeba kilkuset tysięcy, ale harcerze już rozpoczęli remont swojej siedziby. „Gdyby ktoś zechciał nas wesprzeć, to zapraszamy”

Słupscy harcerze rozpoczęli remont swojej ponad stuletniej siedziby. Choć na remont całkowity budynku potrzeba kilkuset tysięcy złotych, słupscy harcerze zdobyli kilkanaście tysięcy i już remontują kilka pomieszczeń.
Z inicjatywy lokalnej pozyskali 14 tysięcy złotych, dodatkowe 4 dołożyli darczyńcy. Wystarczyło to jednak na materiały budowlane do zaledwie kilku pomieszczeń. Obiekt komendy hufca przy ulicy Partyzantów to budynek zabytkowy Waltera Schulza. Ma ponad 100 lat, a od 60 nie był w remoncie. Budynek ma cztery kondygnacje i każda wymaga interwencji fachowców.

WYREMONTUJĄ PARTER

– Niestety, nie mamy funduszy na dach, ale udało nam się pozyskać tę kroplę, która wystarczy na remont pomieszczeń parteru. To pomieszczenia suche i bezpieczne. Jest tam sala kominkowa, kuchnia, łazienka, dwa biura i sala konferencyjna. – mówi Joanna Rutkowska, komendant hufca.

– Tylko tyle możemy zrobić w dniu dzisiejszym. Chcielibyśmy te pomieszczenia udostępniać wszystkim na różnego rodzaju spotkana. Jesteśmy otwarci. Teraz potrzebne są nam tylko ręce do pracy. Gdyby ktoś zechciał nas wesprzeć, to zapraszamy. Cały remont robimy sami z pomocą rodziców harcerzy i z zaprzyjaźnionymi fachowcami, którzy poświęcają nam swój czas – dodaje Joanna Rutkowska.

Remont zabytkowego budynku potrwa do końca roku. W Słupsku do ZHP należy około dwustu osób.

Joanna Merecka-Łotysz
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj