Słupsk upamiętni kolejnego słupskiego boksera. Skwer u zbiegu ulic Ogrodowej i Sygietyńskiego będzie nosił imię Jana Dydaka. W marcu upływa pierwsza rocznica śmierci tego znakomitego pięściarza.
– I to doskonała okazja, aby upamiętnić znanego słupszczanina, który wpisał się pamięć naszych mieszkańców – mówi wiceprezydent Słupska Marek Goliński. – Inicjatywa pani prezydent musi być teraz przedyskutowana na komisjach rady miejskiej. Jeśli tylko uzyska aprobatę, będziemy o projekcie uchwały dyskutować podczas sesji. Być może uda się to jeszcze rozpoznać podczas marcowego posiedzenia – dodaje.
WIELKI TALENT
Jan Dydak był uważany za jeden z największych talentów polskiego pięściarstwa obok Dariusza Michalczewskiego i Andrzeja Gołoty. Według oficjalnych statystyk stoczył 171 walk, 159 wygrał, 2 zremisował i 10 przegrał. Oficjalną karierę zakończył w roku 1991 z powodu poważnej kontuzji dłoni. Od 2005 roku był trenerem Czarnych Słupsk.
CHOROBA
Sportowiec zmagał się z chorobą nowotworową. Jan Dydak wywalczył olimpijski medal w wadze półśredniej, był trzykrotnym Mistrzem Polski, dwa razy wygrywał turniej imienia Feliksa Stamma. Był również w barwach Czarnych Słupsk drużynowym Mistrzem Polski. Zmarł w wieku 51 lat.
Marcin Kamiński/pb