Słupska pizzeria obchodzi swoje 45. urodziny. Był to pierwszy tego typu lokal w Polsce!

45 lat istnienia obchodziła w niedzielę najstarsza pizzeria w Polsce, czyli Bar Poranek. Na pizzę z pieczarkami, kiełbasą czy z boczkiem przychodzą tutaj wszystkie pokolenia słupszczan. Pierwszy tego typu lokal został otwarty 8 marca 1975 roku.

Pizza do Słupska przywędrowała z Włoch w połowie lat 70. ubiegłego wieku. Ówczesny dyrektor słupskiej gastronomii Tadeusz Szołdra, pojechał do Mediolanu na targi kulinarne, gdzie zasmakował tego specjału i postanowił przywieźć ją do naszej ojczyzny. Dokładnie 8 marca 1975 roku została otwarta pierwsza w Polsce pizzeria przy barze Poranek w Słupsku.

TŁUMY W PORANKU

Od samego początku pizzeria nie jest wielka. W mikroskopijnym pomieszczeniu stanął piec. Zmieściły się też cztery stoliczki, przy których miejsce znajdzie maksymalnie 10 osób. Ale to wystarcza, aby codziennie Poranek odwiedzały tłumy.

– Codziennie wydajemy około 50 blach pizzy, a na każdej blasze znajduje się 9 smakowitych pizz, a w sezonie turystycznym ta liczba podwaja się – zachwalają panie piekące i wydające ten najstarszy w Polsce smakołyk. – Receptura pizzy przez te 45 lat nie uległa zmianie. Jedyne co się zmieniło to warianty smakowe. Była pizza z makrelą, boczniakami, jajkiem, a nawet z baraniną. W końcu zostały tylko dwie – z pieczarkami i kiełbasą, a niedawno doszła pizza z boczkiem, bo to one smakują najbardziej mieszkańcom Słupska i przyjeżdżającym do nas turystom.

45 LAT, JEDEN PIEC

Żeby tradycji stało się zadość, pizzę wypieka się w tym samym od 45 lat, elektrycznym piecu, który włączany jest codziennie o godzinie 6 rano. Po czterech godzinach takiego nagrzewania można piec już pierwsze drożdżowe placki, w których tak rozsmakowali się słupszczanie.

Gdy piec jest dobrze nagrzany, blacha z pizzami, a na każdej jest ich dziewięć, trafia na najniższy poziom, gdzie rośnie i piecze się trzy minuty. Potem na dwie minuty trzeba ją przełożyć na środkowy poziom, a następnie na kolejną minutę na poziom najwyższy.
 
Marcin Kamiński/ako
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj