Prokuratura Okręgowa w Słupsku zakończyła śledztwo w sprawie zbrodni w Janowicach koło Lęborka. Oskarżono trzech mężczyzn, w tym męża zamordowanej 44-latki.
Motywem zabójstwa miały być nieporozumienia małżeńskie. Z ustaleń słupskiej prokuratury wynika, że zbrodnię zaplanował i podzielił na role 44-letni Rene P. Mąż zamordowanej o pomoc poprosił dwóch mężczyzn: 25-letniego Łukasza B. oraz 35-letniego Zbigniewa M. Rene P. Sam jednak przebywał na wyjeździe służbowym, co miało później stanowić jego alibi.
ZBRODNIA Z PODZIAŁEM NA ROLE
Do zbrodni doszło w domu Barbary P. 21 maja 2019 roku. – Wtedy to Łukasz B. wykorzystując moment, w którym kobieta przebywała sama w domu, wszedł do jego wnętrza; najpierw doprowadził ją do stanu bezbronności, a następnie udusił rękoma. Łukasz B. następnie przewiózł zwłoki kobiety samochodem w pobliże okolicznego pola, gdzie ukrył je w krzakach – poinformował Paweł Wnuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Słupsku.
– Z dalszych ustaleń śledztwa wynika, iż Zbigniew M. pomógł Łukaszowi B. w zatarciu śladów zabójstwa – dodaje Paweł Wnuk.
NIE PRZYZNALI SIĘ DO ZABÓJSTWA
Jak podaje słupska prokuratura, Rene P., Łukasz B. oraz Zbigniew M. nie przyznali się do zabójstwa. Zbigniew M. stwierdził, że Rene P. poprosił go o znalezienie osoby, która jedynie nastraszy kobietę. Łukasz B. stwierdził, że nie miał zamiaru zabić kobiety, a do jej śmierci doszło przypadkowo i to w obronie własnej, albowiem ta zaatakowała go nożem.
Łukasz B., obok zarzutu zabójstwa, odpowie też za posiadanie prawie kilograma dopalaczy. Oskarżonym mężczyznom grozi nawet dożywocie.