Słona cena modernizacji bulwarów miejskich w Słupsku. Będzie trzeba wyciąć aż 174 drzewa

174 drzewa zostaną wycięte podczas modernizacji bulwarów miejskich w Słupsku. Urzędnicy zapewniają, że rekompensatą będą nowe nasadzenia, ale jednocześnie przyznają, że będzie ich mniej.


Paweł Krzemień z urzędu miejskiego w Słupsku podkreśla, że wycinane są wyłącznie te drzewa, które uniemożliwiają rewitalizację bulwarów.

– Wycinka jest ograniczona do absolutnego minimum. To są drzewa, które są samosiejkami oraz te, które kolidują z sieciami podziemnymi. To niezbędne minimum – dodaje.

SZKODA DRZEW

Mieszkańcy okolic bulwarów mówią tymczasem, że żal im wycinanych drzew.

– Szkoda, bo nie wiemy, jak to będzie potem wyglądało. Te drzewa przetrwały niejedną wichurę. Ja jestem pilarzem na emeryturze i jak widzę, jakie drzewa pozaznaczali do wycinki, to mogę tylko jedno powiedzieć – tragedia i szkoda. Mogli trochę podciąć, ale część tych przeznaczonych do wycinki zostawiłbym – dodają mieszkańcy.

– W ramach rekompensaty będzie ponad 120 nasadzeń. Trochę mniej niż wycinamy, ale ważne jest, żeby drzewa mogły się rozwijać, nie zacieniały się wzajemnie. Bardzo nas cieszy, że mieszkańcy interesują się tym, co dzieje się z miejską zielenią – mówi Monika Rapacewicz z urzędu miejskiego w Słupsku.

KTÓRE DRZEWA?

Do wycięcia przeznaczono: robinię białą, wierzbę biała, jabłoń domową, śliwę ałycza, olszę czarną, klon jawor, klon pospolity, jesion wyniosły, lipę drobnolistną, głóg dwuszyjkowy, gruszę pospolita, leszczynę pospolitą, topolę włoską, jarząb pospolity, daglezję zieloną i brzozę brodawkowatą. Przesadzony zostanie klon i jesion.

Rewitalizacja bulwarów nad Słupią ma w sumie kosztować 32 mln złotych. Inwestycja będzie gotowa za dwa lata.

 

Przemysław Woś/ako

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj