Mimo pandemii rozpoczyna się sezon żeglarski. Administracja morska od 20 kwietnia zezwoliła na pływanie po wodach przybrzeżnych. Oznacza to możliwość przebywania jednostek w odległości do 12 mil na północ od brzegu. Bosman Zarządu Portu w Ustce Hubert Bierndgarski mówi, że pierwsze jachty w tym sezonie zostały już zwodowane. – Dwa już są na wodzie, cztery kolejne będą wodowane w weekend. Jednostki mogą się przemieszczać pomiędzy portami polskiego wybrzeża – dodaje Bierndgarski.
W porcie w Ustce zainstalowano już mobilne pomosty. Jednocześnie port może przyjąć około siedemdziesięciu jachtów.
ŁEBA DALEJ CZEKA
Z kolei w Łebie na razie nie zwodowano żadnej jednostki. – Czekamy na zniesienie zakazu przemieszczania się. Połowa jachtów, które mamy, należy do osób z głębi Polski lub zza granicy. Z przyczyn oczywistych właściciele nie mogą teraz tu przyjechać i zająć się wodowaniem – mówi Julia Tomicka, prezes Portu Jachtowego w Łebie.
Maksymalnie w marine w Łebie może zacumować 120 jednostek.