Prokuratura postawiła zarzuty instruktorowi szybownictwa ze Słupska. 72-letni dziś mężczyzna jest podejrzany o spowodowanie dwa lata temu wypadku, w którym zginął 17-letni kursant.
Pilotowi i instruktorowi Prokuratura Okręgowa w Słupsku postawiła zarzut spowodowania śmiertelnego wypadku w ruchu lotniczym oraz poświadczenia nieprawdy w sprawie stanu zdrowia.
Instruktor nie powinien w ogóle siadać za sterami szybowca, jak również szkolić kursantów. Śledczy ustalili, że zaświadczenie o stanie zdrowia, którym się miał posługiwać, nie odpowiadało rzeczywistości.
NIEODPOWIEDNIE MANEWRY DOPROWADZIŁY DO TRAGEDII
Prokurator Marek Buchwald nie chciał ujawniać szczegółów sprawy, podkreślił jedynie, że do wypadku, zdaniem śledczych, doszło w wyniku wykonywania nieodpowiednich manewrów podczas szkoleniowego lotu szybowca.
3 lipca 2018 roku szybowiec spadł z wysokości około 150 metrów w pobliżu lotniska Aeroklubu Słupskiego w Krępie. Instruktor został ciężko ranny, a 17-letni kursant zmarł w szpitalu. Za spowodowanie wypadku w ruchu lotniczym grozi do 8 lat pozbawienia wolności.
Przemysław Woś/pb