Nowe zbiorniki retencyjne i trawniki deszczowe w Słupsku. Mają zminimalizować skutki gwałtownych opadów deszczu

Cztery zbiorniki retencyjne chce zbudować Słupsk. Koszt inwestycji ma wynosić 30 mln złotych. Zbiorniki powstaną w zachodniej części miasta.

Trzy z nich będą zbiornikami otwartymi, pełniącymi dodatkowo funkcje części terenów zielonych od ulicy Dywizjonu 303, przez Zaborowskiej i Legionów Polskich. Czwarty zbiornik retencyjny ma być pod boiskiem sportowym przy ulicy Szczecińskiej.

Całość ma być jednym systemem, minimalizującym skutki gwałtownych opadów deszczu. Zachodnia część miasta jest mocno zabudowywana nowymi inwestycjami deweloperskimi. Miasto chce pozyskać z funduszy zewnętrznych na ten cel 19 mln złotych, 11 mln będzie wkładem samorządu. 

ZALANE ULICE

Mieszkańcy tej części Słupska nie mogą się doczekać inwestycji, bo po każdej większej ulewie woda, spływająca w kierunku centrum miasta, zalewa posesje. – Kiedy pada mocniej, to mam zalany sklep i piwnicę – mówi mieszkanka ulicy Piłsudskiego. – U nas zbudowano jeden mały zbiornik retencyjny, ale sytuacja niewiele się poprawiła. Mocniej popada, to spływa do nas wszystko z osiedla przy Szczecińskiej i 11 Listopada – mówią mieszkańcy ulicy Kossaka.

 

Inwestycja ma odciążyć dwa kluczowe dla tej części miasta kolektory deszczowe numer VI i IX.

 

Oprócz zbiorników retencyjnych władze Słupska chcą tworzyć trawniki deszczowe, które mają przejmować część wód opadowych od ulic Sobieskiego, Grunwaldzkiej, Padarewskiego, Placu Dąbrowskiego, do ulic Szczecińskiej i Grottgera.

 

Przemysław Woś/ako

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj