Protesty i blokady dróg wyrazem sprzeciwu rolników wobec „Piątki dla Zwierząt”

W siedmiu miejscach na Pomorzu rolnicy blokowali w środę drogi. Protestowali w ten sposób między innymi przeciwko wprowadzeniu ustawy, nazywanej „Piątką dla Zwierząt”. Zdaniem rolników nowe przepisy doprowadzą do spadku rodzimej produkcji zwierzęcej, zwiększą import żywności zza granicy i doprowadzą do spadku opłacalności produkcji rolniczej w kraju.

– Jedno miejsce pracy w rolnictwa daje siedem miejsc pracy poza rolnictwem. Nie rozumiemy, dlaczego posłowie z naszego okręgu gdyńsko-słupskiego głosują przeciwko nam. Przecież tu, w okolicach Słupska, oprócz rolnictwa, nie ma niemal nic – mówił jeden z protestujących na drodze krajowej numer 6 w Darżynie. 

– Domagamy się wycofania się rządu z „Piątki dla Zwierząt”. Jest brak walki z Afrykańskim Pomorem Świń. Zarzucamy rządzącym systemowe niszczenie polskiego rolnictwa oraz nadmierny import produktów rolno-spożywczych – mówi Jan Borodyjuk z NSZZ Rolników Indywidualnych. Podkreślił, że akcja jest organizowana wspólnie z AgroUnią.

ZAPOWIEDZIANE KOLEJNE PROTESTY

Protest rolników polegał na czasowym blokowaniu przejścia dla pieszych oraz rozdawaniu kierowcom ulotek z postulatami. Ustawa, nazywana „Piątką dla Zwierząt”, zakłada między innymi zakaz hodowli zwierząt na futra, ogranicza ubój rytualny oraz wprowadza zakaz wykorzystywania zwierząt w celach rozrywkowych i ogranicza trzymanie zwierząt na uwięzi.

Przepisy dotyczące zakazu hodowli futerkowej mają wejść w życiu po upływie 12 miesięcy. Firmy związane z ubojem rytualnym mają otrzymać odszkodowania. Rolnicy zapowiedzieli powtarzanie protestów, jeśli rząd się z nowych przepisów nie wycofa.

 
Przemysław Woś/mk
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj