Populacja węgorza w pomorskich rzekach wzrosła dziesięciokrotnie. Ichtiolodzy: „To bardzo nas cieszy”

Wzrosła populacja węgorza w pomorskich rzekach. Ryb jest zdecydowanie więcej niż w roku poprzednim. Z badań ichtiologów wynika, że liczba wzrosła już ponad dziesięciokrotnie w porównaniu do roku ubiegłego.

– Spodziewałem się, że węgorz „skończy się” w rzekach – mówi kierownik Parku Krajobrazowego Dolina Słupi Marcin Miller. – Trzeba byłoby wtedy wprowadzić restrykcje dotyczące odławiania. Średniorocznie do 2018 roku naliczyliśmy tych ryb ponad 1,5 tys. sztuk. Ubiegły rok był tragiczny, bo do naszych pułapek wpłynęły zaledwie 53 węgorze, czyli 25 razy mniej. Teraz widzimy odradzanie się populacji, bo już wpłynęło ich prawie tysiąc. Brakuje nam jeszcze do lat ubiegłych, ale tendencja wzrostowa nas cieszy.

NAJLEPSZE PUŁAPKI W KRAJU

Marcin Miller dodaje, że pułapki zainstalowane w pomorskich rzekach okazały się najlepsze w kraju, a najwięcej ryb złowiono w Słupsku w Słupi i w Łupawie.

– Teoretycznie powinno być tak, że im dalej na zachód położona jest rzeka, tym powinno być ich mniej, a okazuje się, że jest zupełnie odwrotnie – stwierdza.

Okres ochronny węgorza trwa od 1 grudnia do 31 marca. Po tym czasie jedna osoba może złowić dziennie zaledwie dwie sztuki tej smacznej ryby.

 

 

Marcin Kamiński/pOr

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj