Setki osób pożegnały burmistrza Ustki Jacka Graczyka. „Nie byliśmy gotowi na twoje odejście”

20201026 102756

Setki osób, w tym samorządowcy, przyjaciele, a przede wszystkim mieszkańcy Ustki pożegnali w poniedziałek na cmentarzu miejskim burmistrza miasta Jacka Graczyka.

Samorządowiec zmarł w środę w ubiegłym tygodniu. W poniedziałek pożegnały go między innymi władze ościennych samorządów, powiatu słupskiego, przedstawiciele Marynarki Wojennej oraz Policji.

– Mówią, że nie ma ludzi niezastąpionych. Jakże naiwnie brzmią takie słowa w obliczu tak niespodziewanej straty – mówi wiceburmistrz Bartosz Gwóźdź-Sproketowski.

 

(Fot. Radio Gdańsk/Marcin Kamiński)

 

– Nie byliśmy, burmistrzu, Jacku, gotowi na twoje odejście. Byłeś dla nas inspiracją, motywacją. Będzie nam bardzo ciebie brakowało, a w związku z tym, że nie ma nic bardziej pewnego niż śmierć, mówimy: dziękujemy i do zobaczenia – dodał starosta słupski Paweł Lisowski.

 

20201026 123233

(Fot. Radio Gdańsk/Marcin Kamiński)

 

Jacek Graczyk spoczął na cmentarzu w swojej ukochanej Ustce, której poświęcił trzy kadencje samorządowe. Miał 67 lat.

Posłuchaj wspomnień:

Jacek Graczyk (1953 – 2020)

Absolwent Politechniki Łódzkiej, magister inżynier. W latach 1984-1991 prezes Stoczni Ustka. Prywatny przedsiębiorca. Burmistrz miasta Ustka w latach 2002 – 2006 oraz 2014 – 2018. Funkcję burmistrza pełnił również w obecnej kadencji, którą wygrał z dużym, 80-procentowym poparciem mieszkańców. W samorządzie pracował również jako radny powiatu słupskiego. Podczas jego pierwszej kadencji rozpoczęto rewitalizację starej części Ustki, która konsekwentnie prowadzona jest do dzisiaj. Dzięki temu Ustka na stałe wpisała się już w turystyczną i historyczną mapę Pomorza i Polski. Mocno wspierał również działania seniorów i osoby promujące Ustkę na zewnątrz. To z jego inicjatywy powstała nagroda Honorowego Ambasadora Ustki, która od wielu lat jest wręczana osobom i instytucjom, które promują Ustkę na zewnątrz. Oczkiem w jego głowie były prorozwojowe inwestycje, ale od zawsze pamiętał także o wsparciu dla osób bezrobotnych i zagrożonych wykluczeniem.

 

 

Marcin Kamiński/pOr

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj