ZIM i straż miejska w Słupsku przeniosą się do innego budynku. Decyzji sprzeciwiają się radni PiS i PO

2 miliony złotych wyda słupski magistrat na nową siedzibę Zarządu Infrastruktury Miejskiej i straży miejskiej. Przebudowa budynku po liceum ogólnokształcącym przy ulicy Grottgera ma potrwać dwa lata.

Monika Rapacewicz, rzecznik Urzędu Miasta w Słupsku przekonuje, że to potrzebna inwestycja, bo ZIM i straż miejska to „strategiczne podmioty, istotne z punktu widzenia zarówno miasta, jak i mieszkańców”. – ZIM w bieżącym roku zrealizował wielomilionowe inwestycje i potrzebuje odpowiednich warunków oraz przestrzeni do realizacji swoich zadań. Pojawiła się okazja i pomysł, aby wykorzystać ten budynek przy ulicy Grottgera, który – pamiętajmy – wystawiany był już wiele razy na sprzedaż i niestety nie było zainteresowania ze strony jakichkolwiek przedsiębiorców – przypomina Monika Rapacewicz.

– Dzięki tej przeprowadzce uwolnimy działkę przy ulicy Przemysłowej, po siedzibie ZIM-u – dobrze skomunikowaną, przy ringu, która być może szybciej znajdzie nabywcę. Myślę, że wpływy z jej sprzedaży będą znacznie korzystniejsze dla miasta, które ma kłopoty z wydatkami bieżącymi. Nie wpływa to na realizację zadań inwestycyjnych. Środki na inwestycje są zaplanowane i nie da się ich przesunąć tak, jak byśmy chcieli na inne zadania – tłumaczy Monika Rapacewicz.

NIE MA ZGODY RADNYCH

Słupscy radni, mimo przyjęcia budżetu na rok 2021, nie zgadzają się z takimi wydatkami.

– To nie jest dobry czas na tego typu inwestycje. Nie w dobie pandemii. Wielokrotnie podczas debaty nad przyszłorocznym budżetem podnoszono temat trudności tego budżetu, że jest za niski, że zobowiązania są duże, że wpływy do budżetu nie są na takim poziomie, jaki byśmy sobie życzyli – mówi Jacek Szaran, radny PiS. – Inwestycje, które mają na celu przeniesienie obu instytucji do budynku po szkole przy ulicy Grottgera, w obecnym czasie, w mojej ocenie, są nieuzasadnione. Tym bardziej, że nie wnosi to niczego do obecnego funkcjonowania choćby właśnie ZIM-u – dodaje.

– Ja osobiście byłem przeciwny relokacji obu instytucji. Uważałem, że zgodnie z planem miejscowym powinno tam powstać budownictwo wielorodzinne. Niestety miasto nie znalazło nabywcy na ten teren. Pani prezydent podjęła decyzje, aby tam relokować te miejskie instytucje – mówi Paweł Szewczyk radny PO. – Ja swój pogląd w temacie wyrażałem i na posiedzeniu komisji, i na sesji. Kilka miesięcy temu pani postawiła ten temat właśnie na sesji, chcąc przekazać część środków finansowych na projekt techniczny przebudowy tego obiektu, a Rada Miejska się zgodziła. Tak jak podczas głosowania nad budżetem. Decyzja jest już spóźniona. Ja tez głosowałem za tym, że jeśli się powiedziało A, to trzeba powiedzieć B – dodaje Paweł Szewczyk.

PONAD MILION Z KASY MIASTA

Z budżetu miasta wydane zostanie także dodatkowe 150 tysięcy złotych na projekt przebudowy budynku przy ulicy Grottgera. W przyszłym roku samorząd chce na tę inwestycję wydać milion złotych.

Joanna Merecka-Łotysz/pb

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj