Sterowana głosem drukarka dla osób niewidomych – to wynalazek dwójki absolwentów II Liceum Ogólnokształcącego w Słupsku. Urządzenia przetwarza tekst mówiony na druk alfabetem Braille’a. Młodzi twórcy wyróżnieni zostali nagrodą od Naczelnej Organizacji Technicznej.
Pomysłodawcy urządzenia, Julia Kalinowska i Paweł Śpiechowicz, szukają inwestora, który pomoże im wdrożyć wynalazek do produkcji. – Szczerze mówiąc pandemia i rozpoczęte studia trochę nas przystopowały, ale z projektu nie rezygnujemy. Wręcz przeciwnie, chcemy wykonać prototyp i wejść z projektem w fazę produkcji. Modelowo wszystko się zgadza i działa, zarówno od strony technicznej, jak i informatycznej – podkreśla Julia Kalinowska.
„POMYSŁ JEST NAPRAWDĘ CENNY”
Izabela Mirynowiska z Polskiego Związku Niewidomych w Słupsku podkreśla, że każde urządzenie, które ułatwi życie osobom słabowidzącym, jest bardzo cenne. – Uważam, że to jest świetna rzecz. W dzisiejszych czasach coraz mniej osób używa alfabetu Braille’a, ale pomysł jest naprawdę cenny. Myślę, że by się przyjął, choćby ze względu na lenistwo. Wystarczy dyktować i tekst się drukuje. Są różne urządzenia na rynku, ułatwiające funkcjonowanie osobom słabowidzącym, ale są z reguły dość drogie. Na przykład autolektor kosztuje około ośmiu tysięcy złotych – dodaje.
Wynalazcy ze Słupska dostali już nagrodę od Naczelnej Organizacji Technicznej za pomysł drukarki, teraz chcieliby wdrożyć jej produkcję.
Więcej na ten temat można posłuchać tutaj:
Przemysław Woś/mw