Coraz więcej słupskich dzieci potrzebuje pomocy psychologa. „Podczas pandemii pojawiły się nowe problemy, lęki i zagrożenia”

W ubiegłym roku o 50 proc., w porównaniu do 2019 roku, zwiększyła się w Słupsku liczba dzieci i młodzieży korzystających z pomocy psychologów.

Pandemia, a co za tym idzie zdalne nauczanie, brak możliwości spotkania z kolegami z klasy, wiele godzin spędzanych przed ekranem, poczucie izolacji społecznej źle wpływają na kondycję psychiczną dzieci.

– Podczas pandemii pojawiły się nowe problemy, lęki i zagrożenia, z którymi dzieci same sobie nie radzą. Młodzież bywa bezwzględna wobec siebie, zwłaszcza w tym trudnym, pandemicznym czasie. Nie ma możliwości zweryfikowania pewnych informacji na żywo. Coraz częściej dochodzi do samookaleczeń, myśli i prób samobójczych – mówi Katarzyna Gajewska, psycholog.

ROLA RODZICÓW

– Rodzice muszą być bardzo czujni. Młodzież nie ma poczucia, że sytuacja pandemiczna, obecna rzeczywistość, pewna izolacja, za chwilę się skończy. Po prostu w tym tkwią, ale przede wszystkim mają niewykształcone mechanizmy radzenia sobie ze swoimi emocjami. Pamiętajmy także, że nie wszystkie dzieci mają w domu sielankę. Dla wielu z nich wyjście do szkoły, na zajęcia pozalekcyjne czy choćby spotkanie z przyjaciółmi było pewnego rodzaju odskocznią od tego, co się dzieje w domu. Bywa też tak, że rodzice zagonieni własną pracą, domem czy kłopotami nie dostrzegają tego, co dzieje się z ich dzieckiem. Choć w wielu przypadkach one łatwo adaptują się do sytuacji, to często nie radzą sobie z własnymi emocjami i rzeczywistością, której daliśmy przyzwolenie na całkowite przeniesienie się do sieci – dodaje Katarzyna Gajewska.

GDZIE SZUKAĆ WSPARCIA?

– Pierwsze sygnały są dość oczywiste. Rodziców powinna zaniepokoić każda zmiana dotychczasowego zachowania dziecka. Jeśli nie chce wstać rano, spędza czas samotnie w pokoju, jest opryskliwe, rozdrażnione, smutne, nie odzywa się, nie je, to już czerwona lampka dla dorosłego i znak, że trzeba szukać dobrej fachowej pomocy – radzi Katarzyna Gajewska.

– W moim przekonaniu po pandemii koronawirusa czeka nas pandemia depresji i kłopotów zwłaszcza z nastolatkami, które zdecydowanie najsilniej przeżywają czas izolacji. One teraz odczuwają najbardziej brak kontaktu z rówieśnikami. Taka dobra rada, słuchajmy uważnie tego, co mówią do nas dzieci. To co nam wydaje się błahe dla nich jest oceanem kłopotów. Nie bagatelizujmy ich – dodaje.

Jak pandemia wpływa na zdrowie psychiczne dzieci i młodzieży? Gdzie szukać wsparcia i jak radzić sobie z nastolatkiem w pandemii, o tym w rozmowie Joanny Mereckiej-Łotysz z psycholog Katarzyna Gajewską.

Posłuchaj:

 

Joanna Merecka-Łotysz/pb

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj