Symboliczna opłata za otwarcie ogródka gastronomicznego w Słupsku. „Grosz za metr ratuje nam życie” [POSŁUCHAJ]

Zgodnie z podjętą niemal rok temu uchwałą, za zajęcie pasa drogowego na potrzeby lokali gastronomicznych obniżono stawkę do jednego grosza dziennie za metr kwadratowy. Ma to wspomóc lokalną branżę gastronomiczną w obecnym kryzysie.

– Przepisy i zasady tej uchwały nadal obowiązują, bo została na szczęście podjęta mądrze, bezterminowo, czyli do odwołania. Nikt nie zdecyduje się jej odwołać, bo czasy mamy niestety trudne, a nasza branża chyba najdłużej pozostaje zamknięta. Ogródki gastronomiczne, które, mamy nadzieję, za jakiś moment zostaną otwarte, będą niewątpliwie dużą ulgą dla gastronomików. Jeśli oczywiście pandemia nam ciut odpuści i z rozsądkiem podejdziemy do tematu obostrzeń i koronawirusa – mówiła Dagna Maśnicka, kierownik referatu promocji i biznesu ze słupskiego ratusza.

– Chętni gastronomicy mogą składać wnioski o uruchomienie ogródka do Zarządu Infrastruktury Miejskiej w Słupsku. Przypominamy, że należy to zrobić zanim taki ogródek powstanie, a nie po fakcie – dodała.

DECYZJA CIESZY RESTAURATORÓW

– To jest bardzo dobra wiadomość. Grosz za metr ratuje nam życie, tak jak przy pierwszym lockdownie. Jesteśmy gotowi. Czekamy tylko na decyzje rządu w zakresie obostrzeń. Chcielibyśmy otworzyć się przed majówką, ale to raczej nie będzie możliwe. Zobaczymy, co dalej. Wszyscy jesteśmy już stęsknieni normalności i mamy dość tej pandemii – mówił Jarosław Kaczmarek, restaurator ze Słupska.

Wnioski do pobrania oraz wszelkie informacje, dotyczące ogródków gastronomicznych, dostępne są >>>TUTAJ.

Posłuchaj rozmowy z Dagną Maśnicką i Jarosławem Kaczmarkiem o ogródkach gastronomicznych:

 

 

Joanna Merecka-Łotysz/ap

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj