Pamiątki, najczęściej z czasów II wojny światowej, trafiają do Centrum Informacji Turystycznej w Słupsku. Najczęściej przynoszą je turyści odwiedzający miasto podczas wakacji.
– To głównie dokumenty, zdjęcia i zapiski, często dość enigmatyczne – mówi Przemysław Kamiński z Centrum Informacji Turystycznej w Słupsku.
TURYŚCI I POTOMKOWIE DAWNYCH MIESZKAŃCÓW
– Ostatnio trafiła do nas pani z Francji, której tata miał być więźniem obozu koncentracyjnego w Słupsku przy ulicy Kołłątaja. Przyniosła zdjęcia miasta z tamtego okresu oraz zapiski na kartkach. To ręczne niemieckie pismo, które trudno odcyfrować – opowiada Przemysław Kamiński.
– Przychodzą też potomkowie dawnych mieszkańców, którzy szukają rodzinnego domu. Nazwy ulic się zmieniły, nie wszyscy potrafią trafić we właściwe miejsce. Każdemu staramy się pomóc, turyści często zostawiają kontakt do siebie. Gdy udaje się coś ustalić, staramy się przekazać takie informacje – dodaje.
Centrum Informacji Turystycznej w Słupsku mieści się u zbiegu ulic Starzyńskiego i Tuwima.
Przemysław Woś/ua