Po wakacyjnej przerwie do szkół wracają uczniowie. Co na nich czeka w placówkach oświatowych? Reżim sanitarny, a więc zachowanie dystansu, dezynfekcja rąk, a w przestrzeniach wspólnych także obowiązkowe maseczki. Zalecenie jest również takie, aby jak najwięcej czasu spędzać na powietrzu – oznacza to, że lekcje wf-u, jeśli to możliwe, odbywać się będą na boiskach szkolnych. Ograniczone zostaną sporty zespołowe. Nauka będzie prowadzona stacjonarnie, ale szkoły są też przygotowane na pracę zdalną lub hybrydową.
Rok szkolny dla wielu rozpoczął się bez tradycyjnego apelu w klasach. W Słupsku do szkół 1 września poszło 13 tysięcy uczniów.
– To będzie trudny rok dla wszystkich. Dla nas, dla uczniów i dla rodziców – mówi Grzegorz Borecki, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 6 w Słupsku. – Pamiętajmy o tym, że rodzice są szczególnie ważnym ogniwem, które jeśli nie współpracuje, to jest zwyczajnie dużo trudniej w szkole. W zeszłym roku przechodziliśmy to samo, co w tym roku, te obostrzenia niewiele się zmieniły. Mamy już doświadczenie, więc jesteśmy gotowi na każdą ewentualność. Bądźmy tylko wszyscy bardzo wyrozumiali i elastyczni. Pamiętajmy, że nauka stacjonarna jest najskuteczniejszą formą przekazywania wiedzy, ale aby tak było, muszą ze sobą współpracować i nauczyciele, i dzieci, i rodzice – dodaje.
JAK TO WIDZĄ UCZNIOWIE?
Uczniowie, choć szczęśliwi z powodu powrotu na lekcje są jednak pełni obaw. – Najbardziej boimy się tego, że nauczyciele będą nas „cisnąć” i wymagać od nas dużo większej pracy. Zamiast lekcji wychowawczych będą inne przedmioty. Więcej klasówek i odpytywania z tego, co było online. Będą chcieli zaległe prace oraz ćwiczenia… Tego się obawiamy – mówi uczennica słupskiej podstawówki.
– Ja się bardzo cieszę, że lekcje będą przy tablicy i w ławkach szkolnych. Nikomu dobrze ten lockdown nie zrobił. Może uda nam się odnowić przyjaźnie szkolne, a może nawiązać nowe. Zaczynam pierwszą klasę w liceum i oczywiście mam obawy, ale największe o to, że znowu lekcje będą prowadzone online – mówi uczennica słupskiego liceum.
„TRZEBA ZNALEŹĆ ZŁOTY ŚRODEK”
– Na wczorajszej radzie pedagogicznej uczulałem nauczycieli z naszej szkoły, żeby zwrócili uwagę na dzieci. W kilka miesięcy nie uda się nadrobić zaległości. Trzeba znaleźć złoty środek – mówi Grzegorz Borecki.
Na Pomorzu rok szkolny zaczęło ponad 300 tysięcy uczniów. Rok szkolny rozpoczął się dla ponad 4,5 miliona uczniów z blisko 22 tys. szkół dla dzieci i młodzieży w kraju. Dla blisko 367 tysięcy uczniów z pierwszych klas podstawówek po raz pierwszy zabrzmi dzwonek szkolny.
O tych trudnych początkach Joanna Merecka-Łotysz rozmawiała z Grzegorzem Boreckim, dyrektorem szkoły podstawowej nr 6 ze Słupska.
Posłuchaj rozmowy:
Joanna Merecka-Łotysz/raf