Badania tzw. potoków podróżnych trwają w autobusach komunikacji miejskiej w Słupsku. Na zlecenie Zarządu Infrastruktury Miejskiej odnotowuje się liczbę osób wsiadających i wysiadających na poszczególnych przystankach wszystkich linii autobusowych w mieście.
Badanie prowadzi około dwudziestu ankieterów. – Takie testy prowadzimy raz na dwa lata. Teraz, ze względu na pandemię, mamy roczne przesunięcie tych badań. Ankieterzy zapisują liczbę osób, które wsiadają i wysiadają na poszczególnych przystankach – wyjaśnia Hubert Tosik ze słupskiego Zarządu Infrastruktury Miejskiej.
PROBLEM Z KULTURĄ PASAŻERÓW
Mieszkańcy Słupska, pytani przez reportera Radia Gdańsk, najwięcej zastrzeżeń mają do kultury współpasażerów oraz bezpieczeństwa w autobusach. – Ja nie korzystam zbyt często z autobusów, bo zdarzało się, że dosiadał się ktoś, kto nieładnie pachniał. Zdarzały się też niemiłe teksty w moim kierunku, a nikt ze współpasażerów nie reagował. Raczej jeżdżę taksówkami – żali się jedna z mieszkanek Słupska.
– Ja jestem zadowolony z połączeń i autobusów, ale czasami nie jest miło. Różnie się ludzie zachowują. Poprawiłbym bezpieczeństwo – dodaje młody mężczyzna.
ZMIANY W ROZKŁADZIE JAZDY
Badania funkcjonowania komunikacji miejskiej w Słupsku potrwają jeszcze kilka dni, a analiza zebranych danych – około miesiąca. W oparciu o nie będą dokonywane korekty w rozkładzie jazdy.
– Na tej podstawie można tworzyć siatkę połączeń, dostosowywać wielkość autobusów do potrzeb oraz częstotliwość kursowania autobusów. Ankieterzy zbierający dane mają też krótki kwestionariusz i pięć pytań, które zadają pasażerom. Każda z osób, która zbiera dane, ma odpowiedni identyfikator – dodaje Hubert Tosik.
Przemysław Woś/ua