Podwyżka cen biletów w PKS Słupsk pewna, a w MZK możliwa już za kilka tygodni. Przewoźnicy komunikacji publicznej reagują na znaczny wzrost cen paliw.
W piątek na stacjach paliw w Słupsku płaciliśmy 7 złotych za benzynę i prawie 8 złotych za olej napędowy. To zdecydowanie więcej niż na początku roku. Rosnące ceny paliwa mogą odbić się na biletach za komunikację publiczną. Przewoźnicy już zapowiadają podwyżki. PKS Słupsk, choć cen nie zmieniał od 3 lat, poinformował, że wkrótce za bilety zapłacimy 10-15% więcej. Jak informuje przewoźnik bilety miesięczne zdrożeją o w przybliżeniu o 15-25 złotych, a za jednorazowy przejazd zapłacimy około złotówki lub dwóch więcej.
Sytuacji finansowej przyjrzą się także władze Słupska, które odpowiadają za autobusy miejskie.
– W ubiegłym roku, kiedy ceny biletów były ustalane, żyliśmy w zupełnie innej rzeczywistości niż teraz – wyjaśnia Monika Rapacewicz, rzecznik słupskiego magistratu, podkreślając że podwyżki nie pojawią się z dnia na dzień. – Myślę, że do decyzji pozostaje jeszcze kilka tygodni. To nie są nią łatwe wybory, ani analizy. To już będzie kilka lat, kiedy bilety – zarówno jednorazowe, jak i miesięczne utrzymują się na tym samym poziomie. Co roku przyglądamy się temu, jak wyglądają wydatki, jak wyglądają dochody (chociażby ze sprzedaży biletów) i sprawdzamy, czy potrzebna jest podwyżka. W tym roku będzie tak samo. Na ten moment decyzje, co do zmian cen biletów nie są podjęte.
Wiceminister finansów Piotr Patkowski powiedział w Sejmie, że z powodu wahania kursów złotego i ropy, ceny paliw mogą być dynamiczne. Z tego powodu możliwe jest wydłużenie działania tarcz antyinflacyjnych, które od grudnia obniżają stawki akcyzy między innymi na paliwa.
Kinga Siwiec/kan