Prawie 12 tysięcy złotych, odzież, buty, chemię czy plecaki dla nastolatków, udało się zebrać podczas weekendowego jarmarku w Słupsku.
– Wolontariuszki upiekły ciasta, gotowały bigos, była zupa. Wszystkie te produkty, które udało nam się zdobyć, sprzedawaliśmy. Weekendowy
kiermasz na rzecz uchodźców z Ukrainy był także okazją do degustacji dań kuchni ukraińskiej – mówi Urszula Markowska z Fundacji
Lokalsi. – Oprócz pieniędzy zebraliśmy też mnóstwo odzieży i butów dla nastolatków z Ukrainy. To czego brakuje najbardziej w tej chwili
poza bielizną to przybory szkolne.
Zebrane rzeczy trafiły na halę sportową przy ulicy Szarych Szeregów, czyli do punktu, gdzie wydawana jest odzież dla uchodźców z
Ukrainy. Środki zostaną wykorzystane na zakup brakujących rzeczy dla nastolatków.
Jak wesprzeć uchodźców, czego brakuje w punktach wydawania żywności i odzieży? Posłuchaj rozmowy:
Joanna Merecka-Łotysz/kan