Słupska młodzież odzyskała skatepark. Został ulepszony, ale mogło być jeszcze lepiej

(Fot. Radio Gdańsk/Wojtek Nowak)

Skatepark przy ulicy Małcużyńskiego w Słupsku został kilka dni temu oddany do użytku. Oddany po raz kolejny, ponieważ obiekt został wyremontowany. Zdaniem młodzieży jest lepiej, ale pewne rzeczy można było wykonać inaczej.

W zeszłym roku oddano do użytku górny poziom skateparku, na którym znajduje się tak zwany bowl, czyli niecka do wykonywania ewolucji na rowerach bmx, deskorolkach lub łyżworolkach. Niestety, kilka dni później nawierzchnia obiektu zaczęła kruszeć, a warta około 350 tysięcy złotych inwestycja wykonana w ramach Słupskiego Budżetu Obywatelskiego musiała przejść modernizację.

PO ZMIANACH

W ramach kolejnej edycji Słupskiego Budżetu Obywatelskiego skatepark doczekał się zmian kosztujących prawie 700 tysięcy złotych.

– Dziś możemy cieszyć się ukończonym obiektem. Zakres prowadzonych prac był konsultowany ze środowiskiem młodzieży, która korzystała ze skateparku od samego początku. Przed modernizacją pojawił się problem z nawierzchnią, która stwarzała niebezpieczeństwo dla użytkowników, ponieważ się kruszyła – mówiła podczas konferencji prasowej Agnieszka Klimczak, dyrektor Słupskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji.

Oprócz nawierzchni wymienione zostały urządzenia do wykonywania ewolucji – wcześniej były prefabrykowane, teraz zostały wykonane w technologii monolitycznej. Skatepark wzbogacił się także o oświetlenie oraz kamery połączone z monitoringiem miejskim.

(Fot. Radio Gdańsk/Wojtek Nowak)

SKATERZY: JEST LEPIEJ, ALE NIE IDEALNIE

Ze zmodernizowanego skateparku korzystają już miłośnicy sportów ekstremalnych, między innymi ci, którzy wykonują ewolucje na deskorolkach. Ich zdaniem obiekt po modernizacji jest znacznie lepszy, ale nie udało się uniknąć mankamentów.

– Moim zdaniem jest lepiej. Porównując go do poprzedniego, to jak niebo a ziemia – mówi Tobiasz.

– Skatepark jest solidniej wykonany, ale według mnie nadal nie jest taki, jaki być powinien. Mimo to, fajnie, że teraz w Słupsku tacy ludzie jak my mogą rozwijać swoje pasje – dodaje Amadeusz.

WYKOŃCZENIE MOGŁO BYĆ LEPSZE

Na pytanie, co jest jeszcze „nie tak” jeżdżący na deskach młodzi ludzie stwierdzają, że wykończenie jest „takie sobie”.

– Wystarczy spojrzeć na najazdy: pojawiają się już pęknięcia. Da się jeździć, ale myślę, że to kwestia roku, zanim pojawi się problem – zwracają uwagę.

SZANSA NA ROZWÓJ SPOŁECZNOŚCI SKATERÓW

Niedociągnięcia nie zmieniają faktu, że młodzież cieszy się z inwestycji i liczy na rozwój środowiska związanego ze sportami ekstremalnymi w Słupsku i jego okolicach.

– Dzięki takiemu miejscu młode osoby, które chcą spróbować swoich sił w tych sportach, mogą gdzieś zacząć i przy okazji poznać innych, bardziej doświadczonych ludzi, wczuć się w społeczność skateparkową. Oczywiście trzeba mieć ogromne pokłady samozaparcia i cierpliwości, bo na przykład podczas nauki tricków stosuje się metodę prób i błędów. Upadki mogą być bolesne, ale to część tej zabawy – mówią.

Zmodernizowany obiekt niedługo stanie się areną, na której będą zmagać się deskorolkarze z całego kraju. W sobotę, 4 czerwca, odbędą się na nim zawody organizowane przez Sea Skateboarding Crew z Ustki. Organizatorzy liczą, że w wydarzeniu weźmie udział nawet 30 zawodników, którzy będą rywalizować w trzech kategoriach: do 16 lat, „open” i dla dziewcząt. Impreza rozpocznie się o godzinie 12:30, a zapisy będą możliwe od godziny 11:00 w biurze zawodów.

Wojtek Nowak/MarWer

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj