Prokuratura Okręgowa w Słupsku umorzyła śledztwo w sprawie handlu ludźmi, którego ofiarami mieli być Ukraińcy. Chodzi o sprawę związaną z pożarem stodoły w Lubuczewie, do którego doszło w lipcu ubiegłego roku.
Kiedy budynek zajął się ogniem, w środku znajdowali się pracownicy zza wschodniej granicy, którzy zostali wynajęci do nielegalnej produkcji papierosów na rynek brytyjski. Stodoła była zamknięta od zewnątrz, a osobom w środku zabrano telefony komórkowe. Uwięzionych pracowników uwolnili dwaj mieszkańcy Lubuczewa. Chwilę później większość z nich uciekła z miejsca zdarzenia, ale dwie osoby zostały ranne. Jedna z nich zmarła.
– Postępowanie zostało umorzone wobec niewykrycia sprawców przestępstwa. Nie zdołano ustalić tożsamości samych pokrzywdzonych, a tym bardziej sprawców – mówi prokurator Dariusz Iwanowicz. – Prokuratura Okręgowa w Słupsku prowadziła postępowanie dotyczące tak zwanego handlu ludźmi, którego przedmiotem było zwerbowanie podstępem obywateli Ukrainy przez zaoferowanie im korzystnego zatrudnienia i zakwaterowania niezgodnie z faktycznymi warunkami, a następnie ich wykorzystanie przy produkcji nielegalnych papierosów.
Osobno toczyło się postępowanie w Prokuraturze Rejonowej w Słupsku w sprawie wywołania pożaru. Również zostało umorzone.
Kinga Siwiec/kan