Spór miasta i gminy Słupsk o działki w Płaszewku rozstrzygną Najwyższa Izba Kontroli i Regionalna Izba Obrachunkowa

Fot. Przemysław Woś

Najwyższa Izba Kontroli i Regionalna Izba Obrachunkowa zbadają spór miasta i gminy Słupsk. Chodzi o cztery działki w strefie przemysłowej Płaszewko, która od 1 stycznia będzie zgodnie z decyzją rządu częścią miasta. Gmina wiejska Słupsk wystawiła nieruchomości na sprzedaż.

Władze Słupska uważają, że sąsiedni samorząd nie ma prawa działek sprzedawać. Samorządy przerzucają się oświadczeniami i żądaniami sprostowania informacji czy przeprosin.

Chodzi o wypowiedz wiceprezydent Marty Makuch dla TVP 3 Gdańsk: „Oceniam to jako takie celowe działanie służące temu, żeby jeszcze jak najszybciej móc wycisnąć z tego terenu pieniądze i móc zasilić własny budżet, natomiast zgodnie z rozporządzeniem po podjęciu decyzji, tego typu działania nie powinny mieć miejsca. W naszej ocenie może się okazać, że będzie ona niezgodna z przepisami, co wiąże się także z kłopotami, dla potencjalnego kupującego te tereny”.

NIECH DZIAŁKI ZBADAJĄ NIK I RIO

Wiceprezydent Słupska Marta Makuch poinformowała, że miasto wystąpiło do NIK i RIO z prośbą o zbadanie legalności działań gminy. Wiceprezydent zaprzecza by intencją miasta było zablokowanie sprzedaży nieruchomości by po zmianie granic administracyjnych zarobił na niej Słupsk. – Myślę, że to jest przede wszystkim przesłanka pani wójt, która chciałaby żeby te pieniądze trafiły do budżetu gminy, natomiast nasze przesłanki są bardziej formalno prawne – mówi wiceprezydent Słupka. – Gmina do dziś nie pokazała nam dokumentów dotyczących sprzedaży tych działek, a jest to prawo każdego kto choćby przyjdzie z ulicy. Mamy podejrzenia, że ta procedura sprzedaży może nie być prawidłowa w związku z tym poprosimy NIK i RIO o jej zbadanie. Nie będę przepraszać, nie będę odwoływać swoich słów. Bardziej apeluję o rozwagę w doborze słów i ochłonięcie z emocjami.

Z początkiem roku w granice administracyjne Słupska zostaną włączone niezurbanizowane tereny sołectw Bierkowo i Strzelino oraz strefa przemysłowa w Płaszewku.

Przemysław Woś/kan

 

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj