Policjant z Borzytuchomia i jego żona, oskarżeni o uszkodzenie oczyszczalni i składowanie szkodliwych substancji

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Policjant z Borzytuchomia w powiecie bytowskim na Pomorzu i jego żona, zostali oskarżeni prze słupską prokuraturę o uszkodzenie miejscowej oczyszczalni ścieków oraz nielegalne składowanie szkodliwych substancji.

Prokuratura Okręgowa w Słupsku wysłała do sądu akt oskarżenia przeciwko Arturowi i Elżbiecie B. Zdaniem śledczych małżeństwo przechowywało na swojej posesji bez zezwolenia rakotwórczy kreozot. Było to sześć beczek po ponad dwieście litrów każda. -Proceder trwał około trzech lat -mówi Dariusz Iwanowicz z Prokuratury Okręgowej w Słupsku.

– Zarzucamy oskarżonym, że od 2017 roku do września 2020 roku w miejscowości Borzytuchom składowali odpady chemiczne w postaci 1400 litrów substancji kreozot posiadającej właściwości niebezpieczne. Tym samym sprowadzili bezpośrednie niebezpieczeństwo zdarzenia zagrażającego życiu i zdrowiu wielu osób, przy czym w dniu 29 sierpnia 2020 roku doszło rozszczelnienia jednego z pojemników z tą substancją. Ponadto Elżbiecie B. zarzucamy, że nie później niż 14 maja 2020 roku wylała do gminnej sieci kanalizacyjnej nie mniej niż 400 litrów tej niebezpiecznej substancji, powodując w ten sposób uszkodzenie oczyszczalni ścieków w Borzytuchomiu.

STRATY OCZYSZCZALNI ŚCIEKÓW

Starty w lokalnej oczyszczalni ścieków w Borzytuchomiu gmina oszacowała na 140 tysięcy złotych. Inspekcja Ochrony Środowiska ukarała policjanta i jego żonę karą administracyjną w wysokości 20 tysięcy złotych. Decyzja jest nieprawomocna.

-Wymierzając administracyjną karę pieniężną wzięto pod uwagę zbieranie bez wymaganego zezwolenia odpadów niebezpiecznych, uznanych za toksyczne i rakotwórcze, tj. stanowiących zagrożenie dla środowiska oraz mających szkodliwy wpływ na zdrowie i życie ludzi – – poinformował Radosław Rzepecki, z-ca pomorskiego Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska w Gdańsku. – Ponadto podczas magazynowania beczki z odpadami uległy rozszczelnieniu, co spowodowało niekontrolowany wyciek substancji, co niewątpliwie mogło stanowić zagrożenie dla życia, zdrowia i środowiska. Naruszenie przepisów trwało prze okres około trzech lat. Dodatkowo zbieranie dotyczyło odpadów ciekłych zgromadzonych w 6 beczkach 200 litrowych

Oskarżeni w postępowaniu karnym oraz administracyjnym nie przyznają się do winy. Arturowi i Elżbiecie B. grozi do dziesięciu lat pozbawienia wolności. Policjant został już ukarany naganą w postępowaniu służbowym.

Przemysław Woś / kan

 

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj