Ekologiczne ciepło już w gminie Wicko. Otwarta biogazownia to inicjatywa rolników

(Fot. Radio Gdańsk/Kinga Siwiec)

Pierwsze ekologiczne ciepło popłynęło we wtorek z biogazowni do budynków samorządowych w gminie Wicko. Instalacja na początek będzie ogrzewać kilka bloków, Gminny Ośrodek Kultury, Ośrodek Pomocy Społecznej oraz Ośrodek Zdrowia.

Po jednym megawacie na godzinę energii elektrycznej i cieplnej wytwarza nowo otwarta biogazownia w gminie Wicko. To prywatne przedsięwzięcie lokalnych rolników, którzy chcieli z korzyścią utylizować to, co wyrosło im na polach. Tak powstała firma PW Energie. Z tej inicjatywy korzysta także samorząd, bo biogazownia od wtorku zaopatruje w ciepło między innymi Gminny Ośrodek Kultury, Ośrodek Pomocy Społecznej czy Ośrodek Zdrowia.

Ale biogazownia to przede wszystkim ekologiczne źródło energii. Dzięki niej do atmosfery uwalnianych jest mniej substancji szkodliwych, redukcja CO2 wynosi ponad 6 tysięcy ton, a szacunkowy koszt ogrzewania będzie o 40 proc. niższy.

(Fot. Radio Gdańsk/Kinga Siwiec)

NEUTRALNE DLA MIESZKAŃCÓW

– Nowoczesna biogazownia, która powstała na terenie gminy Wicko w jakiś sposób odczarowuje tę złą passę biogazowni na terenie Polski. Często słyszymy, że takie instalacje są uciążliwe dla mieszkańców, że śmierdzą. Tutaj inwestorzy pokazali, że można to zrobić w taki sposób, że biogazownia jest dla mieszkańców całkowicie neutralna – mówi wójt Dariusz Waleśkiewicz.

Intensywnych, uciążliwych zapachów nie ma, bo także inwestorzy dbają o to, żeby nic na zewnątrz się nie wydostawało. I nie tylko dlatego, że chcą być dobrymi sąsiadami dla lokalnej społeczności.

HERMETYCZNE INSTALACJE

– To także czysta ekonomia – mówi kierownik biogazowni Mieszko Nasiadko.

– Są to instalacje hermetyczne, szczelne. I to jest niekorzystne dla inwestora, kiedy ucieka coś z tej biogazowni. Jeżeli czujemy nieprzyjemny zapach, to jest to najczęściej substrat, ale razem z nim ucieka także gaz, a to na jego produkcji nam zależy – tłumaczy.

Inwestycja kosztowała ponad 19 milionów złotych, z czego niemal 10 milionów stanowiło wsparcie pochodzące z Unii Europejskiej.

Kinga Siwiec/pb

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj