Zaczynał od skratchowania i nie wyobrażał sobie grania na imprezach. Los chciał, że skończył jako zawodowy DJ, który grał w klubach i na imprezach w całej Polsce – od Białegostoku po Wrocław.
Uważa, że w muzyce jaką tworzy najważniejsze jest zachowanie własnej tożsamości i unikalnego stylu. I choć granie tego, co wszyscy jest łatwiejszą drogą do prowadzenia wielu imprez, to właśnie dzięki indywidualnemu brzmieniu możemy odnieść prawdziwy sukces.
O tym, jak został DJ’em, ile kosztował pierwszy sprzęt i czego słucha prywatnie w audycji „Trzy fale brzmienia” mówił Marcin Turalski.
Kinga Siwiec