Wojewoda pomorski nie zgodził się na obniżenia statusu karetki dyżurującej w Miastku. Szpital powiatu bytowskiego zaproponował, by zamiast ambulansu typu S z obsadą lekarską, dyżurowała karetka P, czyli z dwoma ratownikami medycznymi. Wicewojewoda pomorski Mariusz Łuczyk poinformował, że karetka typu S zostaje w Miastku utrzymana.
– Jak tylko się dowiedzieliśmy o zamiarze szpitala powiatu bytowskiego, który wystąpił z takim wnioskiem do wojewody o zamianę, podjęliśmy wspólnie z posłem Aleksandrem Mrówczyńskim działania i dziś mogę oświadczyć, że w Wojewódzkim Planie Ratownictwa Medycznego karetka S w Miastku zostaje. Nie ma żadnej zmiany – uspokaja Łuczyk.
„JESTEŚMY GOTOWI DO POMOCY”
– Apelujemy tylko do szpitala o zapewnienie obsady lekarskiej, by lekarz jeździł nie cztery, ale siedem dni w tygodniu. Są w naszym województwie miejsca, gdzie taka obsada lekarska jest przez dwa dni w tygodniu, ale najlepiej, by było to siedem dni. Jeżeli są jakieś problemy, jak najbardziej jesteśmy gotowi do współpracy i do pomocy. Do tej pory nikt nie sygnalizował takiego problemu – dodaje wicewojewoda pomorski.
Szpital powiatu bytowskiego szuka lekarzy do dyżurowania w karetkach. Lecznica chce zatrudnić nawet kilku medyków, bo brakuje lekarzy do pracy.
Przemysław Woś/pb