Ustka i Słupsk utworzyły Dwumiasto. Dwadzieścia lat straconych szans

(fot. Radio Gdańsk/Przemysław Woś)

Dwadzieścia lat temu Słupsk i Ustka podpisały umowę o stworzeniu Dwumiasta. Porozumienie miało zintensyfikować współpracę, promocję i identyfikację obu miast. Przede wszystkim Dwumiasto miało być magnesem dla turystów i inwestorów. Po dwóch dekadach bilans współpracy jest mizerny. Marka Dwumiasto nie istnieje.

Nawet dwudziestoczterogodzinna sonda w internecie wskazuje, że zaledwie jedna czwarta respondentów kojarzy Dwumiasto jako związek Słupska i Ustka. Niemal siedemdziesiąt pięć procent nie kojarzy tego określenia z miastami z regionu słupskiego lub nigdy o takim projekcie nie słyszała.


13 lipca 2003 roku o godzinie 13.13 na pokładzie kutra w porcie w Ustce ówczesny prezydent Słupska Maciej Kobyliński i burmistrz Ustki Jacek Graczyk podpisali umowę o stworzeniu Dwumiasta Słupsk-Ustka. W deklaracji o współpracy napisano wówczas „Porozumienie ma za cel połączenie atutów obu miast w celu wspólnej promocji i rozwoju. Jedną z podstaw podpisania deklaracji jest przekonanie samorządów, iż mogą się nawzajem uzupełniać i kompleksowo spełniać oczekiwania turystów”. Tyle dokument.

Z konkretów wyemitowano trzy serie okolicznościowych monet – Słupi. Ustka i Słupsk współorganizowały w 2007 roku imprezę jaką były XIII Światowe Igrzyska Polonijne. Z tak zwanych twardych inwestycji zapowiedzianych w 2003 roku miały powstać między innymi ścieżka rowerowa pomiędzy miastami, a oba samorządy miały się wspólnie promować. Cztery razy w ciągu dwudziestu lat rzeczywiście stworzono wspólne stoiska na targach turystycznych między innymi w Berlinie. Nigdy jednak nie stworzono ani strategii promocji Dwumiasta, ani też nie podjęto żadnych działań by taka marka powstała i była rzeczywiście eksploatowana w Polsce czy Europie.

Jest jednak konkret. Hejnały obu miast są grane z wież ratuszowych urzędów.

W 2015 roku raz jeszcze spróbowano współpracę ożywić. Słupsk i Ustka zorganizowały wspólne Dni Morza, ale po tym aktywność Dwumiasta de facto zmarła.

Oba samorządu teraz przekonują, że wspólnie zrobiły wiele, w różnych dziedzinach, ale nie tylko nie mają wspólnej komunikacji miejskiej – co było jednym z celów nawiązania bliskiej współpracy, ale również na przykład wzajemnie honorowanej karty miejskiej. Od lat nikt też nie promował Słupska i Ustki jako Dwumiasta. Oczywiście urzędnicy zapewniają, że współpraca kwitnie, ale tak naprawdę jest realizacją projektów często obejmujących większą liczbę samorządów w powiecie czy województwie. Dwumiasto samo w sobie jako osobny byt promocyjny czy turystyczny nie jest ani podmiotem, ani celem tych działań. A przynajmniej nikt tak tego nie nazywa. O wspólnym, uzgodnionym kalendarzu imprez kulturalnych nie wspominając.

– Nie sposób nie wspomnieć o innych symbolicznych działaniach jak np. Hymn obu Miast grany naprzemiennie w południe w obu Miastach, jak i współpracy na linii instytucji kultury i innych wydarzeń rozrywkowych np. dawniej organizowane wspólne regaty – „Żagle Polonii”- organizowane w Ustce, Dni Morza – wspólna organizacja Dni Morza w Ustce, Święto Ryby w Słupsku – wspólna organizacja, ale i bardziej współczesne – udział słupskich instytucji kultury w Ulicznym Festiwalu Sztuki w 2018 r. organizowanym w Ustce czy też Festiwal Plastyki Teatrów Lalki i Formy Słupsk -Ustka 2022 – informuje rzecznik urzędu miejskiego w Słupsku Monika Rapacewicz.

– Współpraca Ustki i Słupska jest czymś zupełnie naturalnym i dziejącym się na wielu poziomach. Deklaracja o współpracy partnerskiej ma charakter ogólny i nie wytyczała konkretnych celów, raczej sankcjonowała nasze sąsiedztwo i wynikające z niego zależności. Inwestycje, przy których współpracowały nasze samorządy to budowa schroniska dla zwierząt w Słupsku (wraz z jego późniejszym utrzymaniem), realizacja projektów unijnych: ścieżki rowerowe w ramach międzynarodowej trasy R10, stanice kajakowe w ramach projektu „Szlaki kajakowe nad rzeką Słupią”, termomodernizacja obiektów użyteczności publicznej oraz wymiana oświetlenia zewnętrznego na energooszczędne. W ramach Dwumiasta podejmowano też inicjatywy dotyczące: rozbudowy portu w Ustce – wypracowanie wspólnej koncepcji, budowy ścieżki rowerowej pomiędzy Ustką a Słupskiem, przebudowy dworców kolejowych, elektryfikacji linii kolejowej nr 405 oraz zapewnienia komunikacji kolejowej. Nadal działamy wspólnie w ramach Miejskiego Obszaru Funkcjonalnego Słupsk – Ustka; grupy zakupowej – umowy na energię elektryczną oraz Słupskiego Klastra Bioenergetycznego. Trwa także „wymiana” kulturalna: w sierpniu 2023 roku na promenadzie nadmorskiej w Ustce odbędzie się cykl spektakli „Lato z komedią” Teatru Nowego, włączyliśmy się także w organizację Festiwalu Teatrów Lalki i Formy Teatru Lalki Tęcza – informuje Eliza Mordal, rzecznik urzędu miejskiego w Ustce.

Powstała nowa strategia Miejskiego Obszaru Funkcjonalnego Słupsk – Ustka na lata 2022 – 2030, która nakreśla nowy plan działań.

„Miejski Obszar Funkcjonalny Słupsk-Ustka w roku 2030 jest zintegrowanym obszarem wyróżniającym się w wymiarze społecznym, gospodarczym i przestrzennym. Osiągamy integrację poprzez realizację konkretnych wspólnych działań, których przykładem jest dobrze funkcjonujący transport publiczny czy też postępująca adaptacja do zmian klimatycznych osiągnięta w formie efektu skali”.

Dwumiasto umarło, zanim tak naprawdę powstało. Miało być marką, znakiem rozpoznawczym, marketingowym kołem zamachowym regionu. Jest zapomnianą wydmuszką do której raz po raz dopisuje się luźne projekty zapominając o głównej idei jaka miała tej inicjatywie przyświecać. Region słupski ma masę ciekawych produktów turystycznych, które mógłby promować. Często inicjatyw lokalnych i osób prywatnych. Marki nie ma.

Przemysław Woś/vn

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj