W drugim dniu turnieju o Puchar Prezydenta Słupska Grupa Sierleccy Czarni pokonali Suzuki Arkę Gdynia 77-64. Zespół trenera Wojciecha Bychawskiego poniósł drugą porażkę w rywalizacji w Słupsku, bo w piątek przegrał wyraźnie z Treflem Sopot.
– Mimo błędów, jakie popełnialiśmy w meczu z Czarnymi, jestem zadowolony, bo byliśmy przez ponad trzy kwarty równorzędnym rywalem. Myślę, że należy oddać moim zawodnikom, że walczyli w obronie. To jest młody zespół, wsparty trzema doświadczonymi zawodnikami. Mamy projekt na trzy lata i będziemy pracować. W meczu z Treflem, przy całym szacunku dla moich zawodników, trochę zabrakło nam jakości. Widzimy, gdzie dziś jest Trefl, a gdzie my. Ale chcę podkreślić, mimo że jestem wkurzony porażką z Czarnymi, że świetnie się gra w Słupsku, kibice tworzą wspaniałą atmosferę – mówił trener Suzuki Arki Gdynia Wojciech Bychawski.
Najwięcej punktów dla Suzuki Arki – 21 – zdobył Andrzej Pluta. – Dostaję szansę od trenera oraz zespołu i staram się ją wykorzystać. Są rzeczy, które nie do końca ode mnie zależą, czasami rzut wpadnie, a czasem nie, ale staram się dawać od siebie, ile mogę w obronie. Pracujemy jeszcze, by przed sezonem poprawić to, co możemy – mówił Pluta.
Dla Grupy Sierleccy Czarni najwięcej punktów zdobyli Amerykanie Macio Teague i Mike Caffey. Dobry mecz zagrali Paweł Leończyk i Szymon Wójcik. W niedzielę o 17:00 finał turnieju w Słupsku Czarni zagrają z Treflem Sopot.
Posłuchaj:
Przemysław Woś/jk