37-latek wpadł do kanału portowego w Rowach. Niestety nie udało się go uratować

(fot. Radio Gdańsk/Alek Radomski)

Nie żyje 37-latek, którego wyciągnięto wczoraj z kanału portowego w Rowach.

W poniedziałek przechodnie zauważyli ciało dryfujące w Łupawie, w kanale łączącym jezioro Gardno i Morze Bałtyckie. Na miejsce przyjechały służby, które reanimowały 37-latka, a potem zabrały go do szpitala w Słupsku.

Policjanci stwierdzili, że mężczyzn miał wcześniej w okolicy pić alkohol. Mężczyzna zmarł w słupskim szpitalu. Teraz szczegóły tej tragedii ustalają prokuratorzy.

Posłuchaj więcej:

Paweł Domański

 

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj