Mirosław Lisztwan to legenda słupskiej koszykówki. Każdy, kto próbował swoich sił ciut wyżej niż w szkolnych SKS-ach, trafiał pod jego skrzydła.
Gdy nie grał, zajmował się szkoleniem młodzieży, był pierwszym trenerem. Wiele lat przepracował w roli drugiego szkoleniowca. To także dzięki niemu koszykarze ze Słupska dołączyli do grona najlepszych zespołów w Polsce.
W 1999 roku Czarni po raz pierwszy awansowali do ekstraklasy. W 2018 r. z powodu kłopotów finansowych wycofali się z rozgrywek, by ponownie po kilku latach istniejąca równolegle organizacja STK Czarni mogła wprowadzić Słupsk do ekstraklasy. W działaniach tych towarzyszył były zawodnik, obecnie trener słupskich koszykarzy Mantas Cesnauskis.
– Wielu naszych wychowanków przeszło naturalnie z gry w koszykówkę do bycia trenerami jak Daniel Orzechowski czy Robert Kozłowicz – mówi w rozmowie z Radiem Gdańsk Mirosław Lisztwan. – Wielu grało z sukcesami. Do najbardziej znanych osób zaliczyć można Sławomira Zieniewicza, Roberta Mencla, Rafała Franka i Dariusza Cywińskiego, choć pewnie wielu mógłbym jeszcze wymienić.
Jak wyglądały lata pracy w Słupsku, ilu zawodników udało się zapamiętać, którzy rokowali, a którzy mimo talentu odeszli od koszykówki? Posłuchaj rozmowy Joanny Mereckiej- Łotysz z Mirosławem Lisztwanem:
Joanna Merecka-Łotysz/ar