Od wtorku wieczorem płonie składowisko odpadów tekstylnych w Kamieńcu w gminie Cewice. Na miejscu pracuje obecnie dziewięć zastępów straży pożarnej. To 33. interwencja strażaków w Kamieńcu od października 2021 roku.
Nie wiadomo, jak długo potrwa akcja gaśnicza, ani jak duży obszar zajęty jest ogniem, bo tli się on wewnątrz pryzm. Strażacy rozważali użycie koparek do przerzucenia odpadów, ale mają ograniczone możliwości.
– Tego materiału jest tyle, że możliwości z naszej strony są bardzo ograniczone – wyjaśnia Marcin Elwart, rzecznik Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Lęborku. – Na tę chwilę podajemy wodę. Na pewno zapadną decyzje o tym, jak ma wyglądać dalsza akcja gaśnicza – zapowiada.
AKCJA MOŻE POTRWAĆ KILKA DNI
Pryzmy są długie na 60 metrów, szerokie na 40 i wysokie na 10. Akcja gaśnicza może potrwać nawet kilka dni.
– Nie jesteśmy w stanie określić, ile może to potrwać – mówi Elwart. – Materiał jest łatwopalny, jest go dużo. Powierzchnia pożarów jest olbrzymia. Nie możemy dokładnie powiedzieć, ile tego materiału spala się wewnątrz pryzm – dodaje.
To już 33. interwencja strażaków w tym miejscu. Koszt likwidacji nielegalnego składowiska odpadów tekstylnych oszacowano na ponad 30 milionów złotych.
Kinga Siwiec/aKa