W Bałtyku wciąż nie można łowić dorszy. „Potrzeba lat, by populacja ryb się w pełni odbudowała”

(fot. Radio Gdańsk/Przemysław Woś)

Zakaz połowu dorszy na Bałtyku zostanie zniesiony najwcześniej za kilka lat. Populacja tych ryb nadal nie odbudowała się w pełni – mówił Krzysztof Sławski, Główny Inspektor Rybołówstwa Morskiego w Słupsku.

– Decyzja Komisji Europejskiej z 2019 roku wciąż obowiązuje. Udało się nieco zwiększyć limity połowu na ten rok dzięki rozmowom na szczeblu rządowym i ministerialnym, ale nie wszystko zależy od nas. Sytuacja stad dorszowych jest monitorowana przez fachowców. Z danych wynika, że potrzeba co najmniej siedmiu lat, by populacja i kondycja ryb się poprawiła w sposób znaczący. Nie wszystko zależy od nas, ale na razie zakaz obowiązuje i mam nadzieję, że niedługo sytuacja się zmieni. Kontrolujemy połowy, zdarzają się incydentalne przypadki kłusownictwa czy połowów mimo zakazu, ale to są jednostkowe zdarzenia. Teraz oddajemy do użytku dwie nowe jednostki dla kontrolerów. To duża inwestycja rzędu 30 mln złotych – wyjaśnił Krzysztof Sławski.

Główny Inspektor Rybołówstwa Morskiego był gościem miejskiego programu Radia Gdańsk w Słupsku.

Posłuchaj:

Przemysław Woś/kł

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj