Sąd Okręgowy w Słupsku zdecydował o umieszczeniu w zakładzie zamkniętym 33-letniej kobiety, która zabiła 5-letnią córkę. Biegli uznali, że Aleksandra B. jest niepoczytalna i nie może odpowiadać karnie.
Do tragedii doszło w styczniu tego roku w miejscowości Dąbrówno w gminie Potęgowo. W domu znaleziono ciało 5-letniej dziewczynki i nieprzytomną 33-latkę, którą udało się lekarzom uratować. Prokuratura Rejonowa w Lęborku ustaliła, że to kobieta zabiła córkę.
– Opinie biegłych nie pozostawiają wątpliwości, Aleksandra B. nie miała zdolność do kierowania swoich postępowaniem stąd wniosek o internację (izolacja psychiatryczna dop. red) , a śledztwo w sprawie zabójstwa tym samym zostało umorzone. Nasz wniosek wynika również z tego, że zachodziło prawdopodobieństwo popełnienia czynu o znaczniej szkodliwości społecznej -mówi prokurator Piotr Łuczak z Prokuratury Rejonowej w Lęborku.
Pełnomocnik 33-latki mecenas Paweł Narkun-Kletz podkreślał, że ze względu na charakter sprawy nie może ujawniać jej szczegółów. Dodał, że obrona nie sprzeciwiała się wnioskowi prokuratury o internację.
– W przypadku podejrzanej to jest status quo, środki tego rodzaju nie są orzekane dożywotnio, są stosowane do momentu, kiedy ustaną przesłanki ich stosowania. W tym wypadku, gdy nastąpi poprawa sytuacji zdrowotnej na tyle, że będzie ona uzasadniała zmianę takiego środka na inny bądź rezygnację ze stosowania jakiegokolwiek innego środka – dodaje mecenas Narkun-Kletz.
Decyzja sądu o umieszczeniu kobiety w zakładzie zamkniętym jest nieprawomocna.
Posłuchaj opinii prokuratora i obrońcy:
Przemek Woś/ar