Baner komitetu wyborczego urzędującej prezydent wisi między drzewami na alei Sienkiewicza w Słupsku. Tego typu praktyk zakazuje uchwała reklamowa. – Która jest nieważna wobec wyborów – mówi Krystyna Danilecka-Wojewódzka, prezydent miasta.
Od 2020 roku obowiązuje w Słupsku tzw. uchwała reklamowa, która reguluje zasady i warunki sytuowania m.in. tablic reklamowych, banerów i urządzeń reklamowych. Uchwała określa gabaryty, standard jakościowy, a nawet rodzaj materiałów budowlanych, a których mogą być one wykonane. Miejscowe prawo precyzuje też kary za niezgodną z wytycznymi umiejscowioną reklamę. Mowa o nawet kilku tysiącach złotych.
Co ważne, zapisy uchwały zakazują tablic reklamowych i urządzeń reklamowych, z wyjątkiem dopuszczonych szyldów na płotach, murach czy balkonowych balustradach. Nie wolno reklamować się na pomnikach przyrody i drzewach. Wyjątkiem są imprezy okolicznościowe na czas trwania wystawy lub imprezy plenerowej. Tymczasem baner komitetu wyborczego urzędującej prezydent wisi między drzewami na alei Sienkiewicza.
– Okazuje się, to sprawdziliśmy to przy okazji wyborów parlamentarnych, że Kodeks wyborczy stwarza takie właśnie możliwości, że można miejsca, które są uznawane za miejsce reklamowe, wykorzystać do celów wyborczych – mówi Krystyna Danilecka-Wojewódzka, prezydent Słupska. – W związku z tym wszystko jest absolutnie legalne. Zawsze mam wątpliwości czy rzeczywiście wykorzystać przestrzeń między drzewami, ale one są podwieszone w sposób taki sposób, że nie naruszają kory drzewa – podkreśla.
Podczas wyborów parlamentarnych to w tym miejscu wisiał baner Marka Rutki z Lewicy.
Jak nam wytłumaczono, uchwała reklamowa jest aktem prawnym niższego rzędu względem Kodeksu wyborczego. Zgodnie z tym ostatnim można wieszać plakaty i hasła wyborcze „na ścianach budynków, wiaduktach, przystankach komunikacji publicznej, tablicach i słupach ogłoszeniowych, ogrodzeniach, latarniach, urządzeniach energetycznych, telekomunikacyjnych i innych” o ile ma się wcześniejszą zgodę. O drzewach i pomnikach przyrody w Kodeksie wyborczym nie ma mowy.
Alek Radomski