Jeden z najgroźniejszych polskich przestępców – Belmondziak – zeznawał dziś w Sądzie Okręgowym w Słupsku. Marcin K. jest zamieszany w uprowadzenie i pozbawienie wolności mieszkańca okolic Łeby.
W 2019 roku Wojciech N. został zamordowany, a jego ciało zakopano pod Słupskiem. Porywacze żądali od niego wydania dużej ilości kokainy. Zwabili ofiarę na miejsce spotkania. Samochód, którym uprowadzili mężczyznę, miał wymontowaną wewnętrzną klamkę w drzwiach tak, by nie można ich było otworzyć. Śledztwo wykazało, że Wojciech N. został kilka razy ugodzony nożem. Jeden z ciosów trafił w tętnicę. Mężczyzna zmarł w wyniku wykrwawienia.
Marcin K. pseudonim Belmondziak zdaniem prokuratury brał udział w tym przestępstwie, ale uciekł do Niemiec i ukrywał się dwa lata. Będzie miał osobny proces. W sądzie w Słupsku był dziś w roli świadka. Dziś odmówił składania zeznań, bo jako podejrzany miał do tego prawo. Wydano za nim trzy listy gończe oraz Europejski Nakaz Aresztowania. Zatrzymali go polscy Łowcy Cieni w porozumieniu z niemiecką policją w listopadzie ubiegłego roku. W marcu niemiecki wymiar sprawiedliwości wydał go polskiej prokuraturze.
– Jeśli chodzi o Marcina K., to prowadzi się wobec niego odrębne postępowanie z uwagi na to, że bezpośrednio po popełnieniu zarzucanych czynów opuścił terytorium Polski, ukrywał się. W ostatnim czasie został zatrzymany na terytorium Niemiec, zapadła zgoda o jego wydaniu, został przekazany na terytorium Polski. Wykonano z nim szereg czynności, natomiast w sprawie, która zawisła przed Sądem Okręgowym w Słupsku Marcin K. ma status świadka. Jednym słowem Marcin K. brał udział w przedmiotowym zdarzeniu, natomiast z uwagi na jego ucieczkę, występuje w innej sprawie. W odrębnym postępowaniu usłyszał zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej oraz uprowadzenie Wojciecha N. – mówi prokurator Wojciech Wróbel z Prokuratury Krajowej.
W sprawie uprowadzenia i zabójstwa Wojciecha N. oskarżonych jest dziesięć osób.
Wyrok Sąd Okręgowy w Słupsku ogłosić ma w połowie czerwca. Dziś zakończył postępowanie, ale wygłoszeniu mów końcowych zaplanował na 10 czerwca. Do tego czasu sąd w Słupsku nie ma wolnych terminów, by ten proces zakończyć.
Przemek Woś/ar