Mieszkańcy Charnowa i Niestkowa koło Słupska zawiadomili policję o dziwnie zachowującym się mężczyźnie. Miał biegać po ulicach tylko w bieliźnie i kocu oraz wymachiwać przedmiotem przypominającym broń. Policja potwierdza zgłoszenie, ale podkreśla, że nie było w nim mowy o broni.
Natomiast mieszkańcy wsi Charnowo oraz sąsiedniego Niestkowa podkreślają, że za pośrednictwem komunikatorów otrzymali niepokojące informacje.
– Mamy grupę na WhatsAppie i taką informację dostaliśmy między innymi od sołtysa. Rzeczywiście, później policja jeździła po wsi, ale to jest spokojna miejscowość. Nigdy się tu nic niepokojącego nie działo – mówią mieszkańcy Charnowa.
Miejscowa sołtys nie chciała komentować sprawy i odesłała po szczegółowe informacje do policji w Słupsku. Funkcjonarisuze podkreślają, że teren został sprawdzony, ale nikogo nie znaleziono.
– Policjanci otrzymali wczoraj w godzinach porannych zgłoszenie o mężczyźnie, który niekompletnie ubrany, okryty kocem ma poruszać się w rejonie miejscowości Charnowo – informuje. asp. Jakub Bagiński, rzecznik policji w Słupsku. – Funkcjonariusze od razu pojechali we wskazany rejon, sprawdzili okoliczne miejscowości, a także drogi prowadzące przez las w stronę Słupska i Ustki. Opisywanej w zgłoszeniu osoby nie spotkali, a kontrolę wskazywanego przez zgłaszającego miejsca powtórzyli po około trzech godzinach. Funkcjonariusze pełniący służbę w dniu dzisiejszym również w jej trakcie sprawdzają czy opisywany mężczyzna porusza się w rejonie Charnowa, tak aby ustalić jego tożsamość i udzielić niezbędnej pomocy.
Przemysław Woś/ar





