Policja tym razem nie pozbawiła wolności, a ją oddała – gościowi, który zasiedział się w toalecie

Tym razem policjanci pomogli "odzyskać wolność" niezbyt trzeźwemu turyście (fot. KPP Lębork)

„Uwięziony” w jednej z łebskich restauracji został turysta z woj. warmińsko-mazurskiego. Mężczyzna poszedł tam, by coś zjeść i skorzystać z toalety… w której przysnął. Gdy się obudził, w lokalu nikogo już nie było. Próby otwarcia drzwi na nic się zdały. Zdesperowany zaczął wzywać pomoc.

Przechodnie na ulicy Wojska Polskiego w Łebie środku nocy usłyszeli wołanie o pomoc. Głos dobiegał z wnętrza zamkniętej już restauracji. Drzwi nie dało się otworzyć, więc wezwano policję. Dzielnicowa z miejscowego komisariatu ustaliła dane właściciela lokalu i skontaktowała się z nim telefonicznie. Właściciel sprawdził w aplikacji swojego telefonu obraz z monitoringu wnętrza restauracji i potwierdził, że faktycznie ktoś próbuje się z niej wydostać.

Gdy przyjechał na miejsce i otworzył drzwi, okazało się, że wołającym o pomoc był niezbyt trzeźwy, około trzydziestoletni turysta z woj. warmińsko-mazurskiego. To klient, który przyszedł coś zjeść i skorzystać z toalety, w której zabawił dłużej, niż zamierzał – a to dlatego, że tam zasnął. Obudził się, gdy lokal był już zamknięty.

Reakcja przechodniów, policjantów i właściciela restauracji spowodowała, że mężczyzna „odzyskał wolność” i resztę nocy mógł spędzić już według własnego upodobania.

mat. pras./aKa

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj