Premier i szef MON obejrzą strzelanie z Patriotów na poligonie w Ustce

(Fot. mat. pras./ plut. Aleksander Perz)

Premier Donald Tusk i wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz odwiedzą we wtorek Centralny Poligon Sił Powietrznych w Ustce w ramach treningu systemowego połączonego wsparcia ogniowego „Jesienny Ogień-25”. Wezmą m.in. udział w odprawie z kadrą dowódczą Sił Powietrznych.

O godz. 13:30 szef rządu i minister obrony narodowej wezmą udział w odprawie z kadrą dowódczą Sił Powietrznych, na godz. 14:10 zaplanowane są oświadczenia Tuska i Kosiniaka Kamysza. Z kolei na godz. 14:50 zaplanowane jest rozpoczęcie pokazu działalności ogniowej.

NOWOCZESNE SYSTEMY UZBROJENIA

– Na poligonie Sił Powietrznych w Ustce odbędzie się po raz pierwszy w Polsce strzelanie bojowe z systemu Wisła z wykorzystaniem systemu IBCS. Będą także strzelania m.in. z nowo implementowanych w Wojsku Polskim wyrzutni rakietowych Homar A i Homar K – poinformował w poniedziałek wieczorem na platformie X wicepremier Kosiniak-Kamysz.

Podkreślił, że odbędzie się to w ramach „największych tegorocznych ćwiczeń Wojska Polskiego »Żelazny Obrońca«, podczas których nasze siły zbrojne użyją nowoczesnych systemów uzbrojenia. – Działamy zgodnie z planem, a system Wisła z końcem roku przejdzie wszelkie certyfikacje i osiągnie pełną gotowość bojową – zaznaczył szef MON.

SPRAWDZENIE GOTOWOŚCI WOJSKA

Trwające do 19 września treningi systemowego połączonego wsparcia ogniowego pod kryptonimem „Jesienny Ogień-25” to jeden z elementów ćwiczeń „Żelazny Obrońca”, największych i najważniejszych z planowych przedsięwzięć szkoleniowych Sił Zbrojnych RP w 2025 r. Ich celem jest sprawdzenie gotowości, działania i interoperacyjności Wojska Polskiego w każdym środowisku walki – na lądzie, na morzu, w powietrzu, w cyberprzestrzeni.

Jak podkreśliło Centrum Informacyjne Rządu, zadania podczas ćwiczeń realizuje łącznie ok. 30 tysięcy żołnierzy. Wspólnie z polskim wojskiem ćwiczą żołnierze ze Stanów Zjednoczonych, Szwecji i Norwegii.

Zobacz też: Wojskowe pojazdy pojawią się na ulicach. To ćwiczenia, a nie powód do niepokoju

PAP/ua

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj