„Zawsze wierni ojczyźnie”. Prawie dwustu marynarzy rezerwistów świętuje w Ustce [ZDJĘCIA]

Szósty Zjazd Rezerwistów Marynarki Wojennej w Ustce, 11.10.2025 r. (fot. Radio Gdańsk/Łukasz Kosik)

Parada ulicami Ustki, odsłonięcie miniaturowego pomnika marynarza i hołd dla poległych na morzu – w ten sposób prawie dwustu rezerwistów Marynarki Wojennej z całego kraju i świata świętuje w Ustce szósty zjazd. Spotkanie to łączy wspomnienia służby, przekazywanie wiedzy młodszym kolegom i kultywowanie tradycji Centrum Szkolenia Marynarki Wojennej.

Do Ustki przybyło prawie dwustu marynarzy rezerwistów, którzy nie tylko wspominają czasy swojej służby, ale również dzielą się doświadczeniem z młodszymi kolegami. – Każdy z nas ma doświadczenie, którym chętnie się dzieli. W tym roku, oprócz paneli dyskusyjnych i zwiedzania starej jednostki, odsłonimy również miniaturowy pomnik marynarza na dworcu PKP, gdzie ponad 50 lat temu dla wielu z nas zaczęła się przygoda z Marynarką Wojenną – informuje Stanisław Podlewski, prezes Stowarzyszenia Grupa Złotej „R” Marynarzy Rezerwistów.

KOLEBKA MARYNARZY I PODOFICERÓW

Nie bez powodu to właśnie do Ustki od sześciu lat zjeżdżają marynarze rezerwiści z całego świata. To wychowankowie Centrum Szkolenia Marynarki Wojennej, które wyszkoliło tu około pół miliona żołnierzy. – Od 1947 do 2009 roku przez Ustkę przeszło około pół miliona marynarzy. Szkoliliśmy zarówno specjalistów w zakresie służby zasadniczej, jak i podoficerów w szkole Marynarki Wojennej – mówi komandor Marian Jarczyński, wiceprezes Stowarzyszenia Oficerów Marynarki Wojennej w Ustce.
Szósty Zjazd Rezerwistów Marynarki Wojennej w Ustce, 11.10.2025 r. (fot. Radio Gdańsk/Łukasz Kosik)

HOŁD POLEGŁYM NA MORZU

Uroczystości z udziałem rezerwistów i czynnych marynarzy odbyły się w Porcie w Ustce przy pomniku poświęconym ludziom morza. Po przemarszu ulicami miasta w asyście orkiestry dętej odbył się ceremoniał wojskowy, podczas którego głos zabrał zastępca komendanta Centrum Szkolenia Marynarki Wojennej w Ustce, komandor Dariusz Cebulka.

– To wielki zaszczyt widzieć was co roku tutaj. Dajecie przykład młodym pokoleniom, jak ważna jest służba ojczyźnie niezależnie od wieku i okoliczności. Przykład wojny na Ukrainie dowodzi, jak istotna jest rezerwa, która już udowodniła, że stanowi ogromne wsparcie dla armii – podkreślił komandor.

TAJNE MISJE W CZASACH ZIMNEJ WOJNY

Spotkanie odbywa się co roku z okazji Święta Dnia Żołnierza Rezerwy.

– W ten sposób kultywujemy przyjaźń i wspominamy misje, o których wcześniej nie mogliśmy mówić. „Zawsze wierni ojczyźnie” – to nasza dewiza. Są tu koledzy z lat 60. i późniejszych, aż do lat 90., z 7. Dywizji Desantowej „niebieskich beretów”. Byliśmy najbardziej niebezpieczną dywizją w czasach „zimnej wojny”. Wtedy o tym milczano, teraz możemy o tym opowiadać. W ramach desantu morskiego szkoleni byli komandosi, których zadaniem było przejęcie Bornholmu i stworzenie przyczółków do dalszych operacji – wspomina kapral rezerwy Józef Konecki.

W uroczystościach wzięło udział ponad 150 rezerwistów.

Posłuchaj materiału reportera:

Łukasz Kosik/puch

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj